Walcząc z chorobą nie przestaję gotować. Mój brzuszek mimo wszystko jest głodny i nie bierze pod uwagę tego, że jestem chora. Czy mi się chce? Nie zastanawiam się nad tym. Lubię gotować i nawet jeśli jestem chora jest to dla mnie duża przyjemność. I mimo tego, że bardzo lubię kiedy M. przynosi mi herbatkę, leki, pyszne kanapki i zrobi obiad to jednak nie jest w stanie wygonić mnie z kuchni i kazać leżeć bezczynnie. I dzięki temu, że coś gotuję skupiam się na czymś innym i nie myślę o tym, że wszystko mnie boli. Fakt jest taki, że nie mam zbyt wiele sił na bieganie po kuchni. Także wszelkie kuchenne akrobacje odpadają. Ale jakieś szybkie i łatwe danie? Czemu nie! Miałam ochotę na kanapką z brokułem ale w efekcie zmajstrowałam obiad. Szybki, nieskomplikowany i smaczny. Stawiający na nogi:)
Składniki:
ok 100 g makaronu na osobę -u mnie spaghetti ale może być dowolny
1 brokuł - pokrojony na kawałki
starty parmezan- ok 3/4 szklanki
3-4 fileciki anchois
3 ząbki czosnku
sos sojowy
pieprz
olej do smażenia (u mnie ryżowy)
płatki chili (wg gustu- użyłam ok łyżeczki)
ok szklanka wody
łyżka prażonych pestek słonecznika
łyżka prażonych pestek słonecznika
Wykonanie:
Makaron ugotuj al dente w osolonej wodzie. Na patelnię wlej odrobinę oleju dodaj czosnek pokrojony w drobną kostkę, płatki chili i smaż przez minutę ciągle mieszając. Następnie dodaj brokuł, anchois i zalej całość wodą. Przykryj i gotuj aż brokuł zmięknie- ewentualnie podlej jeszcze wodą. Przypraw sosem sojowym i pieprzem. Wymieszaj całość. Gdy makaron będzie gotowy wrzuć go na patelnię i wymieszaj z brokułem. Przełóż na talerz i posyp startym parmezanem wg uznania. Podawaj natychmiast po przygotowaniu.
Smacznego!