Nie było mnie tutaj tak dawno, że naprawdę nie wiem od czego zacząć. W skrócie napiszę tylko, że w ciągu dwóch miesięcy zdarzyło się tyle, i tyle dla siebie zrobiłam, że chyba w ciągu ostatnich 5 lat nie miałam takiego szaleństwa. Postanowiłam pobyć trochę egoistką i w końcu zrobić kilka rzeczy dla siebie, takich na które zawsze brakowało czasu, odwagi i śmiałości. Teraz w końcu jest tak jak powinno, choć musiałam to ogarnąć. Spełnianie marzeń czasami bywa trudne. Ale to przecież zmiany na lepsze! Nadal biegam, nadal joguję i nadal jem. Jedyne co się zmieniło to to, że trochę musiałam zmienić dietę ze względu na hiperinsulinemię i insulinooporność. Niby pestka, niby nic, bo przecież zawsze jadłam zdrowo, ale jednak trochę mnie to przerosło i musiałam ogarnąć także i ten temat.
Dzisiaj na dobry początek postanowiłam zebrać się i w końcu sfotografować to co jem. Dziś padło na kanapkę na słodko. Uwielbiam masło orzechowe w połączeniu z bananem, ale jak wiemy z jabłkiem też mu po drodze. Całość posypałam kawałkami surowego kakao, wiórkami kokosowymi i granatem. Pycha!
Składniki:
2 kromki ciemnego dobrego pieczywa
masło orzechowe
pół jabłka
kakao (surowe w kawałkach- można zetrzeć gorzką czekoladę)
wiórki kokosowe
ziarenka granatu
Wykonywanie:
Z chleba zrób tosty. Każdą kromkę posmaruj masłem orzechowym. Na nie połóż pokrojone w plasterki jabłko. Posyp kakao, wiórkami i ziarnami granatu.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz