sobota, 6 maja 2017

Rawnola

Czy ja dobrze widzę? Nie było mnie, aż tak długo? Przecieram oczy ze zdumienia. Nie sądziłam, że minęło tyle czasu od ostatniego posta. Nie jestem w stanie nawet powiedzieć, dlaczego tak się stało.. Tzn. właściwie.. jestem. Dobija mnie ta pogoda. Serio. Chyba nic nie działa na mnie gorzej, niż to co wyprawia się za oknem. I niby nie jest to kwestia tego, że mi się nie chce. Bo przecież gotuję codziennie. To chyba po prostu bezsilność, która powoduje, że narzekam na tą pogodę. Wkurza mnie brak słońca.. Noo ale do rzeczy.. Rawnola. Wypatrzyłam ten przepis zupełnie przypadkowo:) I jeśli lubicie granolę myślę, że rawnola też przypadnie Wam do gustu. Jest dużo łatwiejsza do przygotowania, bo nie trzeba niczego zapiekać. Więc to taka granola bez pieczenia, na "surowo" stąd jej nazwa. Dla mnie to idealny pomysł. Szybki, zdrowy, smaczny i nieskomplikowany. Można kombinować z dodatkami i wrzucać to, co akurat mamy pod ręką. Rawnola ma właściwie takie samo zastosowanie jak granola. Świetnie sprawdzi się w owsiankach, smoothie bowls, lub najprościej jak się da z jogurtem naturalnym i syropem klonowym.





















Składniki:
1 szklanka płatków żytnich (lub np. owsianych)
garść żurawiny suszonej (mogą być morele lub daktyle)
50 g migdałów bez skórki
łyżeczka cynamonu
łyżka ciemnego kakao
łyżeczka nasion lnu
łyżeczka nasion chia

Wykonywanie:
Nic prostszego. Wszystkie składniki zmiksuj na pożądaną grubość. Tutaj nie ma żadnego zapiekania:) Przełóż do słoika i przechowuj w lodówce do ok 7 dni. 

Smacznego! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz