niedziela, 24 grudnia 2017

Życzenia:)

Moi drodzy z okazji Świąt Bożego Narodzenia chciałam Wam życzyć spokojnych, ciepłych, smacznych, pełnych magii chwil spędzonych w grodzie rodziny. Odetchnijcie i nabierzcie dystansu do tego co się dzieje dookoła, mnóstwa uśmiechu i radości. A w Nowym Roku spełnienia wszystkich marzeń i tego co dobre:)


czwartek, 21 grudnia 2017

Smażone banany z curry i chili

Jak Wam upływa końcówka roku? U nas to dość szalony czas. Wigilia w tym roku ponownie u nas, więc do zrobienia jest parę rzeczy. Staram się jednak nie zabić w sobie magii świąt i nie narzucam sobie niczego. Tylko spokój nas może uratować. Tak myślę. W lodówce dojrzewa jeszcze ciasto na pierniki, które zamierzam piec jutro, przygotowałam jeszcze gravlax z łososia, ale najwięcej pracy czeka nas tak naprawdę w sobotę. W gruncie rzeczy lubię ten czas, a jeszcze bardziej lubię te wszystkie potrawy. W tym roku postanowiłam trochę poszaleć i przygotować parę nowości. Zobaczymy czy to się sprawdzi. 
Ostatnio powtarzam, ze moje życie kręci się wokół jedzenia. Albo je przygotowuję, albo jem. Jadam obiady w pracy, więc muszę przygotować je wcześniej. Mam czas na gotowanie, na zabawę z synem, nawet znajdzie się czas na odpoczynek. Tylko żeby wejść tutaj i coś skrobnąć jakoś brakuje mi czasu. Mam nadzieję, że to się jednak zmieni. 
Lubicie banany? Bo ja bardzo, bardzo. Ale zielone. Takie z których trudno ściągnąć skórkę. Twarde, mączyste, dla niektórych bez smaku. Nie jestem w stanie się przemóc i zjeść dojrzałych. Po prostu to nie jest to. Każdy ma jakiegoś świra, więc pielęgnuję w sobie swojego. Najlepsze smażone banany jadłam w Tajlandii. Były słodkie i pyszne. Jakiś czas temu na Instagramie wypatrzyłam banany smażone z curry, i wiedziałam, że kiedyś na pewno je zrobię. I zrobiłam. Już nie pierwszy raz. Uwierzcie mi, że curry cudownie podkręca banana i pasuje idealnie. Bardzo polecam.






















Składniki:
banany
łyżka oleju kokosowego
szczypta chili
pół łyżeczki curry (płaskie)
płaska łyżka cukru brązowego

Wykonywanie:
Banany pokrój w kawałki. Na patelni rozpuść olej kokosowy i wsyp cukier. Poczekaj aż się rozpuści. Wrzuć chili i curry. Wymieszaj aż wszystko się połączy. Dorzuć banany i smaż je przez chwilę, aż dobrze połączą się z przyprawami. Podawaj ciepłe. Ja posypałam swoje startymi migdałami.

Smacznego!

środa, 13 grudnia 2017

Nowojorskie bajgle

Moja miłość do Nowego Jorku jest niezrozumiała i tak wielka, że nie jestem w stanie jej logicznie wytłumaczyć. To się dzieje gdzieś poza mną. Zawsze się śmieję, że chyba w poprzednim życiu musiałam tam mieszkać, skoro czuję tak niebywałą, irracjonalną wręcz, wieź z tym miastem. Uwielbiam też czytać o nim w książkach i uwielbiam oglądać filmy z Nowym Jorkiem w tle. Pewnie dlatego "Buszujący w zbożu" to jedna z moich ulubionych książek, a "Przyjaciele" to mój ukochany serial. A skoro myślę o Nowym Jorku, to myślę też o bajglach. Tak więc są. Puszyste, miękkie i pyszne. Można je zjeść tradycyjnie z serkiem kremowym i łososiem, ale ja puściłam wodze fantazji i kombinowałam.






















Składniki:
3,5 szklanki mąki chlebowej
25 g drożdży
łyżeczka cukru
300 ml ciepłej wody
łyżeczka soli

dodatkowo: czarny sezam, czarnuszka, biały sezam, mak, sól gruboziarnista

Wykonywanie:
W misce wymieszaj drożdże, cukier i pół szklanki ciepłej wody. Poczekaj aż zacznie bąbelkować. Wymieszaj mąkę i sól. Dodaj do mąki drożdże oraz resztę wody. Wyrabiaj aż powstanie gładkie i elastyczne ciasto. Odstaw je na godzinę w ciepłe miejsce. Po tym czasie uderz w nie ręką (tak, tak można się trochę wyżyć:)) i odstaw jeszcze na 10 minut. Po tym czasie podziel ciasto na ok 8 kawałków. Uformuj bajgle i ułóż je na blaszce do pieczenie wyłożonej papierem lub matą. Odstaw je na kolejne 10 minut. Wybierz duży garnek i zagotuj w nim wodę. Gdy będzie się gotowała wrzuć bajgle i gotuj ok 2 minuty z każdej strony. Rób to partiami i za jednym razem wrzuć tyle bajgli, aby pływały spokojnie, i się nie sklejały. Przełóż je na blaszkę. Posyp np. sezamem w wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 20 minut. Powinny być lekko brązowe, ale pilnuj aby się za bardzo nie przypaliły. Upieczone przełóż na kratkę, aby wystygły.

Smacznego!  

Łosoś w sosie teryaki z czarnym makaronem

Jeśli zdarza Wam się wpadać na mojego facebook'a to wiecie, że stałam się absolutnie przeszczęśliwą posiadaczką super ekstra grilla gazowego. Odkąd brałam udział w warsztatach kulinarnych i miałam okazję go testować, po cichu marzyłam o tym, aby w końcu go mieć. A ponieważ marzenia naprawdę się spełniają, więc mam.  Tak po prostu:) I mimo tego, że pogoda nie sprzyja grillowaniu, to i tak z niego korzystamy. W końcu jest na tyle wielofunkcyjny, że można w nim zrobić pizzę czy zapiekanki. Na początek postanowiłam, że przygotuję łososia w sosie teryiaki. Wyszedł naprawdę idealne. Nie był suchy, a to najważniejsze. Możecie upiec go także w piekarniku. Można go podać z makaronem, ryżem, kaszą lub sałatką.




















Składniki:
400 g filetu z łososia (pacyficznego)
3 łyżki sosu teryaki
2 łyżki sosu sojowego
łyżka płynnego miodu
kawałek imbiru- starty
2 małe żabki czosnku
pieprz
4 łyżki oliwy

czarny makaron- ugotowany wg. instrukcji na opakowaniu
olej sezamowy

Wykonywanie:
Wymieszaj wszystkie składniki marynaty i zamarynuj w niej łososia na min 4 godziny. Po tym czasie zgrilluj go lub upiecz w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez ok 20 minut. Podawaj z makaronem skropionym olejem sezamowym lub z sałatką z rukoli, pomidora i mozzarelli.

Smacznego!

wtorek, 12 grudnia 2017

Sałatka z rukoli, mandarynek, grzanek i fety

Mimo tego, że jest zimno i powinno się jeść raczej jesienne, ciepłe i sycące jedzenie, mój organizm domaga się sałatek. Tak jakby zupełnie nie zauważył, że już jest ponuro i teraz w sferze zainteresowań są kojące, rozgrzewające potrawy.  Jednak słucham siebie, jem to na co mam ochotę i majstruję sałatki. Szybkie, smaczne i zdrowe. Podstawowy składnik to oczywiście rukola, a dalej dorzucam to co mam w lodówce. Tym razem padło na mandarynki, fetę i grzanki. Całość polałam olejem sezamowym i syropem z granatów. Pyszności!




















Składniki:
spora garść rukoli - lub dwie:)
dwie mandarynki
kawałek fety
grzanki przygotowane z dwóch kromek tostowego chleba (wybierzcie taki z dobrym składem)
olej sezamowy
syrop z granatów
pieprz

Wykonywanie:
Rukolę umyj i ułóż na talerzu. Mandarynki obierz i rozdziel na cząstki, a fetę pokrój w kostkę. Ułóż wszystko na rukoli, skrop olejem i syropem z granatów. Przypraw pieprzem.

Smacznego!

sobota, 9 grudnia 2017

Cynamonowe zawijasy

Nadszedł taki czas, w którym bezgranicznie mogę dodawać cynamon do niemal każdej potrawy.  Powoli wchodzimy w świąteczny klimat. Nasz dom już pachnie przyprawą do pierników, i szczerze mówiąc uwielbiam to. Bardzo lubimy szwedzkie bułki cynamonowe, ale zachciało mi się przygotować je nieco inaczej. Może trochę bardziej świątecznie.. Do nadzienie dodałam żurawinę i syrop kokosowy- to moje ostatnie odkrycie, ale możecie użyć cukru trzcinowego, dla ułatwienia. Przygotowałam je w formie bułeczek do odrywania polanych lukrem, co było bardzo fajne. Zdecydowanie są godne polecenia.





















Składniki:
700 g mąki pszennej
40 g świeżych drożdży
100 g cukru
300 ml ciepłego mleka
120 g masła
szczypta soli
3/4 łyżeczki przyprawy do piernika

nadzienie:
syrop kokosowy lub cukier trzcinowy
pół szklanki żurawiny
łyżeczka przyprawy do piernika

Wykonywanie:
Drożdże rozpuść w szklance ciepłego mleka i dodaj łyżeczkę cukru. Poczekaj aż zaczną bąbelkować. W misce wymieszaj mąkę, resztę cukru, sól, przyprawę do piernika i dodaj masło, resztę mleka i drożdże. Wyrabiaj aż powstanie miękkie, gładkie i elastyczne ciasto. Odstaw je na ok godzinę w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość. Wtedy rozwałkuj ciasto na kształt prostokąta. Przygotuj nadzienie. Żurawinę zalej wrzątkiem, następnie odcedź i dodaj syrop kokosowy i przyprawę do piernika, lub cynamon. Nadzienie rozłóż na całym cieście, zostawiając nieco więcej miejsca przy brzegach. Zwiń ciasto w roladę, i pokrój w plastry. Przełóż je do okrągłej formy, układając blisko siebie. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piecz ok 30- 40 minut. Pilnuj aby zawijasy się nie przypaliły.

Smacznego! 

czwartek, 7 grudnia 2017

Muffiny piernikowe

Witajcie w grudniu! Czy u Was jest już świątecznie? U nas zdecydowanie tak! Ostatni weekend spędziliśmy ze znajomymi, na Jarmarkach Bożonarodzeniowych we Wrocławiu i jesteśmy zachwyceni. Zarówno Wrocławiem, jak i Jarmarkami. Świąteczny nastrój udzieli się nam wszystkich. Zanim jednak wyruszyliśmy w drogę przygotowałam takie właśnie muffiny piernikowe, żeby wprowadziły nas w odpowiedni klimat. Smakowały nie tylko dzieciakom. Są szybkie, proste i bardzo świąteczne. Idealne na wizytę gości przed świętami. Nastrajają pozytywnie. Na górze przygotowałam cynamonową posypkę i nikt nie był w stanie im się oprzeć.





















Składniki:
250 g mąki
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
łyżeczka cynamonu
łyżeczka mielonego imbiru
pół łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
1 jajko
2 łyżki płynnego miodu
szklanka mleka
ok pół szklanki jogurtu naturalnego
pół łyżeczki octu balsamicznego
6 łyżek oleju o neutralnym smaku i zapachu

posypka:
czubata łyżka masła
płaska łyżka cukru trzcinowego
pół łyżeczki cynamonu

Wykonanie:
Suche składniki (mąka, proszek do pieczenia, soda, przyprawa do piernika, cynamon, gałka, imbir) wymieszaj w dużej misce. Oddziel białka od żółtek, i białka ubij na puszystą masę. W kolejnej misce wymieszaj mokre składniki (jajko, mleko, jogurt, ocet i olej). Mokre składniki połącz z suchymi. Ciastem napełniaj papilotki i piecz w formie na muffinki ok 25 minut w temp. 180 stopni.
Po około 20 minutach wyjmij muffiny i rozdziel na każdej posypkę cynamonową. Wstaw ponownie do piekarnika.

Smacznego!