środa, 26 lutego 2014

Oponki serowe

Nie planowałam pieczenia pączków na tłusty czwartek. Chciałam pójść na łatwiznę i kupić je w ulubionej cukierni..Ale jak zwykle w ostatniej chwili zachciało mi się jednak coś zrobić. Wybrałam oponki serowe bo są bardzo szybkie. Nie trzeba czekać aż wyrosną i smażą się błyskawicznie. Użyłam serka mascarpone ale można użyć twarogu. Polecam!




















Składniki:
250 g mąki pszennej
1  łyżeczka sody oczyszczonej
250 g serka mascarpone (lub twarogu)
1/3 szklanki cukru
2 jajka
olej do smażenia

Wykonanie:
Mąkę przesiej do miski. Dodaj sodę, cukier, ser i jajka. Wymieszaj składniki aż dobrze się połączą. Ciasto powinno być gładkie. Wyłóż je na blat lub stolnicę i rozpłaszcz. Wykrawaj szklanką kółka i kieliszkiem w środku mniejsze kółeczka. Skrawki ciasta zagnieć ponownie i wykrawaj kolejne oponki. Rozgrzej olej w głębokim garnku. Oponki smaż partiami, każdą ze stron na złoty kolor. Posyp cukrem pudrem lub polukruj.

Smacznego!

wtorek, 25 lutego 2014

Ciabatta z awokado, mozzarellą i pesto

Proces urozmaicania sobie kanapek nadal trwa. A ta to jest jedna z moich ulubionych. Gdyby nie to, że zabrałam ją dziś do pracy dodałabym jajko na miękko, niestety wolałam nie ryzykować:) Z ciabatty można zrobić grzankę będzie przyjemnie chrupać. I polecam wędlinę. Mnie dziś zabrakło ale zwykle dodaję szynkę szwarcwaldzką. Po takim śniadaniu mój dzień na pewno będzie udany!




















Składniki: (na jedną porcję)
1 ciabatta
pół kulki mozzarelli
2 plastry szynki szwarcwaldzkiej lub/i suszone pomidory
kawałek awokado
pesto z rukoli
płatki chili lub pół świeżej papryczki
olej sezamowy

Wykonanie:
Podpiecz chleb/ciabattę na patelni lub w tosterze (jeśli masz czas:)). Awokado przekrój na pół i wyjmij łyżeczką miąższ i rozgnieć widelcem. Dodaj je do pesto i wymieszaj. Posmaruj nim chleb. Ułóż mozzarellę. Następnie szynkę lub suszone pomidory. Posyp płatkami chili i skrop olejem sezamowym.

Smacznego!

niedziela, 23 lutego 2014

Lasagne z warzywami

Kuchnię włoską uwielbiam za wiele rzecz,y ale chyba najbardziej za tiramisu i lasagne. Najbardziej lubię wersję klasyczną bez udziwnień, po prostu z sosem pomidorowym. Ale to jedno z takich dań z którymi można pokombinować, użyć wyobraźni, zrobić ją według własnego pomysłu.. Ja postawiłam na warzywa i zrezygnowałam z mięsa, ale nie sugerujcie się i użyjcie go jeśli uważacie że tak będzie lepiej:)





















Składniki:
płaty lasagne (ilość zależy od formy w jakiej przygotowujecie makaron- ja użyłam 9 płatów)
150 g pokrojonej fasolki szparagowej
1 cebula
puszka pomidorów
pół szklanki soczewicy (użyłam czerwonej)
ser żółty
woda (ok 1 szklanka)
sól
pieprz
oregano
olej/ oliwa do smażenia

sos beszamelowy:
2 łyżki masła
2 łyżki maki
ok 2 szklanki mleka
gałka muszkatołowa
sól
pieprz

Wykonanie:
Cebulę pokrój w kostkę i podsmaż na oliwie. Dodaj fasolkę, pomidory i soczewicę dopraw solą, pieprzem i oregano. Zalej wodą i gotuj aż soczewica będzie miękka. W razie potrzeby dodaj więcej wody. Zrób sos. W rondelku rozpuść masło a gdy się rozpuści wsyp mąkę i wymieszaj. Gdy zrobi się "zwarta kluska" dodaj mleko i energicznie wymieszaj aż uzyskasz konsystencję sosu. Jeśli sos będzie zbyt gęsty dodaj nieco więcej mleka. Wymieszaj tak aby nie było grudek. Dopraw solą, pieprzem i gałką.
Na dno naczynia w którym będziesz zapiekać lasagne wylej odrobinę sosu. Wyłóż płatami lasagne (możesz wcześniej je obgotować jeśli boisz się że makaron nie zmięknie) na to połoz połowę farszu i polej znowu sosem. Przykryj płatami lasagne i znowu wylej odrobinę sosu, resztę farszu i przykryj wszystko płatami makaronu. Na ostatnią warstwę wylej pozostały sos i zetrzyj ser wg uznania. Piecz w temp. 180 stopni przez 40 minut.

Smacznego!

Jajka w kokilkach z warzywami i kiełbaskami

Gdy dziś rano wymykałam się z sypialni, żeby nie obudzić moich chłopaków, przywitało mnie przecudne słońce. Taka pogoda zachęca do zrobienia czegoś pysznego na śniadanie. Jajka to jedna z moich ulubionych opcji śniadaniowych. Zwykle wybieram jajecznicę lub omlet ale dziś postanowiłam zrobić jajka w kokilkach. Proste, pyszne i z kubkiem kakao stanowiły śniadanie które dało nam energię na cały pracowity dzień:) Użyjcie wyobraźni i dodajcie swoje ulubione składniki:)





















Składniki: wykorzystajcie to co akurat macie w lodówce ja użyłam:
Na jedną kokilkę
jajka (jedno jajko na osobę lub wg gustu)
2 surowe kiełbaski
plaster cukinii
cebula
pół pomidora
ser feta
2-3 różyczki brokuła
pieprz
olej do smażenia
oliwa truflowa

Wykonanie:
Na dno każdej kokilki wylej odrobinę oliwy truflowej. Na patelnie wrzuć cebulę pokrojona w kostkę, cukinię pokrojoną w kawałki oraz różyczki brokuła. Podsmaż je chwilę aż wszystko zmięknie. Przełóż do kokilki. Z kiełbasek zdejmij "skórkę" i przełóż do miski ugnieć rękami i uformuj dwa klopsiki. Smaż je na złoty kolor. Przełóż do kokilki. Wbij jajko posyp kawałkami fety. Zapiekaj w piekarniku w temp. 180 stopni przez ok 10- 15 minut do momentu aż jajka będą ścięte tak jak lubisz. Jajka podałam z tostami.

Smacznego!





sobota, 22 lutego 2014

Szarlotka sypana

Ten przepis zmienił moje życie! Noo może prawie..ale na pewno zmienił podejście do szarlotek:) Dostałam go mniej więcej rok temu od Basi i podeszłam do niego z dużą rezerwą. Nie przepadam za jabłkami, szarlotkami plus tutaj dochodzi dziwaczne wykonanie. Wypróbowałam i ...jest coś fantastycznego w tym cieście. Nie ma prawa się nie udać, nic nie musi wyrosnąć, niczego nie trzeba wyrabiać ani nawet miksować a zrobienie go trwa chwilę. Polecam!




















Składniki:
1 szklanka mąki
1 szklanka kaszy manny
ok pół szklanki cukru (w zależności od słodkości jabłek)
1- 1,5 kg jabłek
łyżeczka proszku do pieczenia
cynamon (jeśli lubicie ja użyłam ok 3/4 łyżeczki)
ok 170 g zimnego masła

Wykonanie:
Mąkę, kaszę i cukier wymieszaj i podziel na 3 części. Jabłka obierz i zetrzyj na tarce na grubych oczkach. Formę do pieczenia wysmaruj masłem. Wsyp 1 część suchych składników i wyłóż połowę jabłek. Posyp cynamonem. Wsyp drugą część mieszanki i znowu przykryj jabłkami i posyp cynamonem. Na koniec wysyp ostatnią część suchych składników i zetrzyj na tarce masło. Najlepiej jeśli jest zimne. Moje wyjęłam prosto z zamrażarki. Piecz w temp. 180 stopni przez ok 50 minut.

Smacznego!

czwartek, 20 lutego 2014

Krem ze szparagów

Wczoraj wygrzebałam z czeluści mojej zamrażarki ostatnią paczuszkę białych szparagów. Lubię szparagi, dobrze mi się kojarzą..z pewną rocznicą, słońcem i niespodzianką. Czasem mówi się, że niektóre chwile mają smak jedzonych przez nas potraw.. Tak właśnie jest w moim przypadku ze szparagami.. Dla mnie są delikatne, romantyczne...:) W sezonie nie raz zdarza mi się prawie codziennie zjeść pęczek. Wolę zielone dlatego zwykle robię ten krem właśnie z zielonych ale białe też nie są złe:) Jeśli macie dwa rodzaje szparagów tym lepiej, dwukolorowa zupa będzie bardziej efektowna. Najchętniej dodałabym do niej płatki chili ale nie zrobiłam tego, nie chciałam "zgubić" delikatnego smaku szparagów.


























Składniki:
pęczek białych szparagów (lub zielonych)
pół średniej cebuli
kawałek pora
3 szklanki bulionu (lub więcej)
masło
sól
pieprz
gałka muszkatołowa
oliwa truflowa

opcjonalnie można dodać pół szklanki kremówki

Wykonanie:
Szparagi umyj i usuń zdrewniałą końcówkę. Białe szparagi trzeba obrać (delikatnie ściągając skórkę nożem zaczynając od dołu- inaczej zupa nawet po zmiksowaniu będzie włóknista) zielonym wystarczy usunięcie końcówki. Pokrój szparagi na kawałki główki odłóż. Zagotuj bulion dodaj pokrojone szparagi. Cebulkę pokrój w kostkę a por w półtalarki. Podsmaż je na maśle a gdy będą zrumienione dodaj do zupy. Na koniec wrzuć główki i gotuj aż wszystko będzie miękkie. Zmiksuj. Dopraw solą, pieprzem i gałką. Jeśli zupa jest zbyt gęsta dolej odrobinę bulionu. Przelej zupę na talerze i polej oliwą truflową.

Smacznego!

wtorek, 18 lutego 2014

Ciasteczka czekoladowe z polewą z marsów

Jakiś czas temu zauważyłam, że jeśli jakieś ciasto lub babeczki poleję rozpuszczonymi marsami natychmiast znikają ze stołu. Dlatego tym razem zdecydowałam się polać nimi ciasteczka i zobaczyć czy stanie się tak samo:P Robiłam wiele wersji ciastek z czekoladą ale te są jednymi z lepszych. Mocno czekoladowe, chrupiące a polanie ich marsami spowodowało, że były wręcz obłędne. Przygotowałam je na "wieczór sportowy" u znajomych. I po pierwsze miałam problem żeby nie zjeść ich wszystkich zanim tam dotarliśmy a po drugie błyskawicznie zniknęły ze stołu ze słowami ze są genialne. Jeśli goni nas czas można pominąć polewę, ciastka same w sobie są dobre, ale szczerze mówiąc jej zrobienie nie wydaje mi się trudne i czasochłonne. A warto!





















Składniki:
1 i 2/3 szklanki mąki
1 łyżka ciemnego kakao
szczypta soli
pół kostki masła
2/3 szklanki cukru brązowego (może być biały)
pół łyżeczki esencji waniliowej
1 jajko
50 g gorzkiej czekolady

Polewa:
2 marsy
2 łyżki śmietany kremówki lub mleka

Wykonanie:
Masło ubij z cukrem. Dodaj mąkę, sól i kakao. Wymieszaj wszystko aż masa będzie gładka. Dodaj pokruszoną czekoladę i wyrób ciasto. Będzie dość gęste. Wstaw je na ok 30 min. do lodówki. Po tym czasie rozwałkuj je (trzeba użyć trochę siły i ciasto może lekko się rolować ale bądźcie cierpliwi uda się:)). Do wykrawania można użyć foremek a jeśli nie macie czasu na zabawę wystarczy uformować kulki i lekko je spłaszczyć. Ułóż je na blaszce wyłożonej matą do pieczenia i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 12- 15 min. Wyciągnij ciasteczka kiedy będą jeszcze miękkie, stwardnieją gdy będą stygnąć.
Marsy pokrój na kawałki i rozpuść w kąpieli wodnej (miska z marsami nie może dotykać wody). Żeby lepiej się rozpuszczały można dodać kremówkę lub mleko.
Ciasteczka wyłóż na papier śniadaniowy lub papier do pieczenia i ozdób polewą.

Smacznego!

sobota, 15 lutego 2014

Całuski- szybkie pączki z ricotty

"Hej! Jesteś w domu? Mogłabym wpaść dzisiaj bo mam strasznie napięty plan a dziś mam wolne. Mój tata może mnie przywieźć do Was za jakąś godzinę". Myślę sobie też pytanie! Jasne że tak. Poza tym przyjaciółce którą się widzi raz na rok lub dwa a która mieszka na końcu świata, po prostu się nie odmawia choćby chciała wpaść w środku nocy. Problem polega na tym, że jestem w centrum miasta do domu mam jakieś 20 minut i mgliście kojarzę jak wyglądają zapasy w mojej lodówce. A w końcu chcę zrobić coś pysznego. Wpadam do domu. Dobrze, że chociaż posprzątane. Gorączkowo przetrzepuję lodówkę. Ok na kolację risotto z dynią. Na deser..hmm...całuski- coś jakby mini pączuszki:) Strzał w dziesiątkę. Skończyłam je smażyć w momencie kiedy A. wchodziła do domu. Wieczór był bardzo udany sądząc po tym, że wyszła ode mnie w środku nocy:)
I choć sytuacja miała miejsce kilka miesięcy temu od tamtej pory robię "całuski" bardzo często i zawsze myślę wtedy o Agacie. Całuski są bardzo delikatne i puszyste a przy tym robi się je błyskawicznie. Uzależniają, trudno powstrzymać się żeby nie sięgnąć po kolejnego. I jeszcze jednego...i jeszcze...i jeszcze...





















Składniki:
100 g serka ricotta
1 jajko
40 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżka cukru
olej do smażenia
cukier puder do podania

Wykonanie:
Oddziel białko od żółtka. Serek przełóż do miski, dodaj żółtko, mąkę proszek do pieczenia i cukier. Wymieszaj. Białko lekko ubij i delikatniej wmieszaj do masy. Do garnka wlej olej. Mniej więcej 2 cm. Przy użyciu dwóch łyżek nabieraj masę i wykładaj na rozgrzany olej (możesz formować łyżeczkami podłużne kształty przekładając masę z jednej łyżeczki na drugą). Smaż z obu stron aż będą rumiane. Gdy lekko przestygną posyp cukrem pudrem. 

Smacznego!

czwartek, 13 lutego 2014

Warzywna zupa z pesto z rukoli

W końcu i nas dopadła zima...Dopadła..bo nie przepadam jakoś za tą porą roku...Męczy mnie to ubieranie, ołowiane niebo i nie cierpię gdy marzną mi ręce. Poza tym przetrwam jeśli jest śnieg..a tego póki co jest nie za wiele..Dlatego mimo, że zima właściwie nie zaatakowała nas tak w pełni a jedynie dała o sobie znać, ja czuję że muszę się "dogrzać". Dziś już jest lepiej - świeci słońce ale wczoraj...nie, nie zima to nie moje klimaty I już sama myśl o tym, że ugotuję garnek wrzącej, sycącej zupy poprawia mi humor. Zupa z pesto z rukoli..-niby zwyczajna a niezwyczajna..Dodatek pesto fajnie ją podkręca. Znowu trochę włosko..ale w końcu odrobina włoskiego słońca na talerzu na pewno nie zaszkodzi:)





















Składniki:
1 l bulionu wołowego
pół szklanki drobnej fasoli
pół szklanki drobnego makaronu
puszka pomidorów
2 marchewki
1 łodyga selera naciowego
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
sól
pieprz

Pesto z rukoli: (zamiast rukoli możesz użyć bazylii
150 g rukoli
1-2 ząbki czosnku
łyżka ziaren słonecznika lub orzeszków piniowych
oliwa
sól
pieprz

Wykonanie:
Zrób pesto. Zmiksuj rukolę, czosnek i ziarna słonecznika. Dodaj tyle oliwy aby masa dobrze się zmiksowała.
Jeżeli używasz suchej fasoli namocz ją dzień wcześniej. Marchewkę i seler pokrój w plastry. Cebulę pokrój w półtalarki a czosnek drobno posiekaj. Podsmaż cebulę na oliwie a gdy lekko się zeszkli dodaj czosnek. Wymieszaj. Zagotuj bulion, wrzuć fasolę. Gdy trochę zmięknie dodaj marchewkę, seler i cebulę z czosnkiem. Gotuj przez chwilę. Wrzuć puszkę pomidorów i wsyp makaron. Gotuj zupę aż makaron będzie miękki. 3/4 pesto dodaj do zupy. Wymieszaj i dopraw do smaku. Przelej na talerze i do każdego nałóż łyżkę pesto. Zupę należy podawać natychmiast inaczej makaron zbyt mocno napęcznieje i zupa stanie się za gęsta.

Smacznego!

środa, 12 lutego 2014

Spaghetti z bułką tartą

Viva l'Italia! A tak.. tym razem na włoską nutę. Ten przepis wpadł mi w ręce parę lat temu i przypomniałam sobie o nim ponownie, zupełnie niedawno. Troszkę przy nim majstrowałam...w oryginale podano nieznośną ilość bułki tartej jak dla mnie. I proszę oto jest.. jedno z najprostszych dań makaronowych z równie prostymi składnikami. Tak więc jest ekspresowo- kwestia ugotowania makaronu, łatwo- nie czeka nas zbyt wiele pracy i naprawdę smacznie:)





















Składniki:
ok 100 g makaronu spaghetti na osobę
pół szklanki bułki tartej
5 ząbków czosnku (można dodać mniej)
pół łyżeczki płatków chilli (lub 1 świeża papryczka chilli)
pół szklanki posiekanej natki pietruszki
łyżka masła
ok 20 ml oliwy
sól
pieprz

Wykonanie:
Makaron ugotuj al dente (koniecznie!). Podczas odcedzania makaronu odlej ok szklankę wody z gotowania. Czosnek drobno posiekaj. Na patelni rozpuść masło, dodaj oliwę i podsmaż czosnek. Nie długo nie może się przypalić. Wsyp bułkę tartą i ciągle mieszając poczekaj aż się przyrumieni. Przełóż ją do innego naczynia. Makaron wrzuć na patelnie dodaj odrobinę oliwy i podsmaż chwilę. Posyp płatkami chilli (lub świeżą papryczką pokrojoną w kostkę) i dodaj czosnek z bułką tartą. Wymieszaj. Jeśli makaron będzie zbyt suchy, wlej odrobinę wody z gotowania. Przypraw solą i pieprzem. Przed podaniem posyp posiekaną natką.

Smacznego!

niedziela, 9 lutego 2014

Penne z tuńczykiem i rukolą

Wyobraź sobie sytuację..Wracasz do domu, głód i zmęczenie dają o sobie znać. Nie masz ochoty na spędzeniu w kuchni ani minuty dłużej niż jest to konieczne. Więc po ok 15 minutach stawiasz na stole pyszny obiad. Niemożliwe? Pewnie, że możliwe. Makaron i tuńczyka w puszce zawsze warto mieć pod ręką. Problem może stanowić rukola ale jeśli jej nie masz zaopatrz się w mrożony szpinak, wykorzystaj go do tego przepisu i po problemie. Rukola nadaje trochę niecodzienny smak ale w ostateczności może być szpinak. Zrobienie tego dania zajmuje tyle czasu ile gotuje się makaron. Uwielbiam błyskawiczne przepisy.




















Składniki:
ok 100 g makaronu penne na osobę
1 puszka tuńczyka w kawałkach
duża cebula
garść rukoli
1-2 ząbki czosnku
sól
pieprz
olej do smażenia (użyłam oleju z pestek winogron)

Wykonanie:
Makaron ugotuj al dente.W czasie gotowania się makaronu pokrój cebulę w półtalarki i podsmaż na oliwie. Gdy będzie już szklista dodaj tuńczyka, czosnek i delikatnie wymieszaj (jeżeli używasz szpinaku dodaj go na tym etapie). Przypraw do smaku. Gdy makaron się ugotuje wrzuć go do cebuli i wymieszaj. Przełóż na talerz posyp rukolą i skrop odrobiną oliwy np. czosnkowej lub z dodatkiem chilli.

Smacznego!

Omlet z groszkiem

Dziś po zarwanej babskiej nocy potrzebowałam energii. A nic jej tak nie daje jak dobre śniadanie! Omlet okazał się zbawienny. Nie wymaga dużych umiejętności, można wrzucić do niego to na co ma się ochotę a po nieprzespanej nocy jest idealny. Nie tylko za względu na to że nie trzeba przy nim za dużo robić:) Tylko błagam nie używajcie groszku z puszki..




















Składniki: (dla 2 osób)
5 jajek
2 łyżeczki sera bryndza (można dodać innego)
szklanka groszku mrożonego
pół dużej cebuli lub jedna średnia
oliwa truflowa
sól
pieprz
2 łyżki masła

Wykonanie:
Groszek rozmroź i polej oliwą truflową. Cebulę pokrój w półtalarki i podsmaż na odrobinie oliwy. Jajka rozbij do miseczki i wymieszaj. Dodaj bryndzę i przyprawy. Uważaj z solą bryndza jest słona. Dodaj cebulę i 3/4 szklanki groszku. Wymieszaj. Na patelni rozpuść masło. Wlej masę jajeczną i smaż na małym ogniu aż jajka się zetną. Nie lubię niedopieczonego jajka więc przewracam omlet dosłownie na sekundę aż druga strona się zetnie (używam talerza którym przykrywam patelnię i szybkim ruchem odwracam patelnię uważając żeby omlet nie wypadł a gdy jest już na talerzu, stroną niedopieczoną do dołu, delikatnie zsuwam go na patelnię). Przełóż omlet na talerz posyp groszkiem i polej odrobiną oliwy truflowej. 

Smacznego! 


Ciasteczka a'la tort Sachera

Ostatnio mam fazę na ciastka. Ale to nie są zwykłe ciastka. Od wczoraj to moje ulubione ciastka:) Inspiracją do ich stworzenia miał być wiedeński tort Sachera. Czyli dużo czekolady, kakao i morele. Wyszły genialnie! A wcale się przy nich jakoś szczególnie nie napracowałam. Dzięki dekoracji wyglądają naprawdę kusząco. Skoro można robić mini serniczki zamiast wielkiego sernika, muffiny zamiast blachy ciasta to dlaczego nie "tortowe" ciasteczka? Nic nie zastąpi tortu ale obłędna ilość czekolady z miejsca poprawi Wam nastrój:)




















Składniki:
2 szklanki mąki
2 łyżki ciemnego kakao
40 g gorzkiej czekolady (min. 70% miazgi kakaowej)
szczypta soli
1 kostka miękkiego masła
2 łyżki brązowego cukru
1 duże jajko
konfitura morelowa lub suszone morele

Polewa:
40 g gorzkiej czekolady
2 łyżki masła

Wykonanie:
Do miski przesiej mąkę i kakao. Dodaj sól. Wymieszaj. Masło utrzyj z cukrem a gdy dobrze się połączą dodaj jajko i miksuj jeszcze chwilę. Połącz suche składniki z mokrymi. Wyrabiaj aż ciasto będzie gładkie. Formuj małe kuleczki i w każdej zrób małą dziurkę. Ułóż na blaszce wyłożonej matą do pieczenia (w odstępach ok 5 cm). Piecz ok 15-18 min. w temp. 180 stopni do momentu aż ciasteczka stwardnieją. Gdy się upieką napełnij wgłębienie konfiturą morelową. Czekoladę i masło rozpuść i udekoruj ciastka.
Jeśli nie masz konfitury morelowej użyj moreli suszonych. Zalej je wrzątkiem a gdy napęcznieją pokrój je w bardzo drobną kostkę i przełóż na ciasteczka:)

Smacznego!

czwartek, 6 lutego 2014

Croque monsieur- francuska kanapka

Kanapkowe szaleństwo nadal trwa! Dziś na kolację przygotowałam kolejny klasyk. Croque monsieur czyli chrupiący Pan to kanapka serwowana jako szybka przekąska we francuskich knajpkach. Powstało mnóstwo wariacji na jej temat. Podawana jest nie tylko z pomidorem czy bakłażanem ale...z sosem bolońskim. Trochę trudno mi to sobie wyobrazić ale w kwestii jedzenia niewiele mnie już zdziwi:) Ta kanapka jest bardzo sycącą bombą kaloryczną ale...naprawdę warta grzechu:) Smakuje wyśmienicie. Pasuje jako danie na codzień jak i na specjalne okazje.




















Składniki: (na jedną kanapkę)
2 kromki chleba tostowego
plasterek dobrej jakościowo szynki (użyłam szynki ktorą wędzi m. ale nie musi być wędzona)
70 g startego sera (użyłam cheddara bo go uwielbiam, w oryginale emmentaler lub gruyere)
łyżeczka musztardy Dijon

sos beszamelowy:
2 łyżki masła
łyżka mąki
ok 100 ml mleka
sól
pieprz
gałka muszkatołowa

Wykonanie:
Z chleba zrób tosty (w tosterze lub na patelni). Masło roztop w rondlu dodaj mąkę i wymieszaj. Wlewaj mleko stopniowo aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Przypraw do smaku. Jedną kromkę posmaruj musztardą, ułóż szynkę i ser. Przykryj drugą kromką polej sosem beszamelowym i posyp odrobiną sera. Wstaw do nagrzanego do 180 stopni piekarnika aż ser się rozpuści i lekko przyrumieni.

Smacznego!

Kanapka BLT

"Z Twoich rączek kanapki smakują najlepiej"- to ulubione powiedzenie mojego taty o kanapkach mojej mamy:) I tutaj przyznaję, że absolutnie się zgadzam. Mama zawsze bardzo stara się żeby było kolorowo i przepysznie. I prawda jest taka, że nawet znajomi którzy mieli okazję je jeść bardzo często je wspominają. A niestety ja nie jestem aż tak twórcza. Kanapki robię rzadko i zwykle nie przywiązuję do nich większej wagi. Dlatego postanowiłam trochę pokombinować i tym razem klasyk ze świata. BLT- to anglosaski przysmak. Skrót od 3 składników kanapki B- becon (bekon), L- lettuce (sałata) i T- tomato (pomidor). Można dodać swoje ulubione składniki ale w wersji podstawowej jest absolutnie doskonała. Szybka i smaczna. Bardzo polecam!





















Składniki: (na jedną kanapkę)
3 kromki chleba (u mnie chleb serwatkowy: można użyć 2 kromek)
4 plastry pomidora
4 plastry boczku
1 liść sałaty lodowej
majonez
opcjonalnie można użyć sosu czosnkowego (moim zdaniem pasuje idealnie)

Wykonanie:
Boczek grilluj aż będzie chrupiący (ale nie przesadzaj z tym grillowaniem nie może być zbyt twardy:)). Za pomocą ręcznika papierowego pozbądź się nadmiaru tłuszczu. Z chleba zrób tosty- ja użyłam tostera ale możesz to zrobić na patelni. Skrop wtedy chleb oliwą i podsmaż go aż się zezłoci. Kromki chleba posmaruj majonezem i sosem czosnkowym. Ułóż kolejno sałatę, pomidora i bekon a jeśli robisz dwie warstwy z górną postępuj tak samo.

Smacznego!

wtorek, 4 lutego 2014

Kruche ciasteczka

Lubię wakacje:) Nic odkrywczego, każdy je lubi. Ale chyba najbardziej lubię to, że można popróbować różnych smakołyków.. snuć się między potrawami, przebierać, wybierać, smakować.. Rewelacja! Niestety jeśli chodzi o marokańskie czy też ogólnie arabskie słodkości, to nie sposób zjeść ich dużo. Są przesłodkie, paląco słodkie... Ale przyznaję, niektóre desery wyglądały tak kusząco, że nie mogłam się oprzeć i musiałam spróbować odrobinę. Po powrocie stało się oczywiste, że po obiedzie musi nastąpić jakiś deser. Może niekoniecznie tak bardzo słodki i w ogromnych ilościach, ale jakiś musi. Po prostu brakowało czegoś do schrupania. Wybrałam ciasteczka, bo są błyskawiczne do zrobienia i można wrzucić do nich takie bakalie, jakie akurat ma się pod ręką. Nie za słodkie, kruche, idealne do szybkiej kawy lub jak w naszym przypadku herbaty:)






















Składniki:
pół szklanki mąki pszennej
pół szklanki mąki kukurydzianej (można użyć tylko mąki pszennej)
2 łyżki miodu 
1/3 kostki miękkiego masła
pół łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki tahini (można pominąć- tylko wtedy trzeba zwiększyć nieco ilość masła, dodać sezam lub zmiksować 2-3 łyżki sezamu z oliwą)
pół łyżeczki cynamonu
pół szklanki suszonej żurawiny (można zastąpić rodzynkami) 
pół szklanki płatków migdałowych
garść orzechów (u mnie włoskie)
2 łyżki wiórków kokosowych

Wykonanie:
Do miski wsyp obie mąki. Dodaj proszek do pieczenia cynamon i bakalie. Wymieszaj. Masło rozpuść w rondelku i dodaj miód. Połącz składniki suche z mokrymi i wyrabiaj chwilę aż wszystko dobrze się połączy. Można podsypać ciasto mąką jeśli jest za rzadkie lub dodać więcej masła jeśli nie chce skleić. Formuj małe ciasteczka i rozłóż je na blaszce wyłożonej matą do pieczenia (lub papierem do pieczenia). Piecz ok 20-25 minut w temp. 180 aż ciasteczka się przyrumienią. 

Smacznego! 

Muffiny z awokado, bananem i jabłkiem

Jest coś tak uzależniającego w muffinach że po prostu muszę je piec i jeść. Niestety. Na szczęście nie tylko w wersji słodkiej. Dzisiaj zdrowo i bezcukrowo ale nadal smacznie:) Muffiny naprawdę smakują zaskakująco dobrze. Z każdym kęsem coraz bardziej. Są dość wilgotne dzięki bananom i  awokado które spełnia rolę masła i nie jest wyczuwalne. Nie są słodkie więc nadają się na śniadanie lub podwieczorek. Polecam:)

Krótki wpis odnośnie muffin i inne przepisy znajdziecie tutaj




















Składniki:
1/2 szkl. mąki pszennej
1/2 szkl. mąki żytniej chlebowej (w oryginale mąka gryczana)
łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki cynamonu
1 banan
pół awokado
2 łyżki miodu (jeśli jest twardy- rozpuść go podgrzewając)
1 duże jajko
pół jabłka drobno pokrojonego

Wykonanie:
Banana i awokado rozgnieć widelcem (pomogłam sobie mikserem) i przełóż do miski. Dodaj jajko i mód. Wymieszaj. Suche składniki wymieszaj w drugiej misce. Połącz suche składniki z mokrymi i wymieszaj. Przełóż ciasto do papilotek. Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Piecz muffiny ok 30- 35 minut. Sprawdź patyczkiem czy są gotowe.

Smacznego!

sobota, 1 lutego 2014

Oliwki z harrisą

Agadir przywitał nas względnie dobrą pogodą. Słoneczną w każdym razie. Po szybkim wrzuceniu walizek do pokoju wybraliśmy się na miasto. Szybkie przejście brzegiem oceanu, kilka fotek i zgłodnieliśmy. Typowo natarczywi restauracyjni naganiacze i trochę nam się odechciało. W końcu trafiliśmy do wyjątkowego miejsca. Zupełnie nienatarczywy Pan, przepyszne jedzenie, cudne widoki i fantastyczna atmosfera. Pierwszą rzeczą jaką dostaliśmy był chlebek posypany semoliną i oliwki z harrisą (pasta z papryczek chili). Niby nic wielkiego ale wszystko było rewelacyjne. Oliwki są śmiesznie proste do zrobienia a jako przekąska idealne. Fanom ostrego jedzenia na pewno zasmakuje. I choć jedliśmy w czasie naszego pobytu w różnych częściach Maroka różne pyszności ten pyszny obiad i przemiłego Pana wspominamy najczęściej i zapamiętam go z pewnością najlepiej:)




















Składniki:
200 g oliwek (u mnie z pestkami)
łyżeczka (lub wg upodobań) harrisy (pasty Chipotles lub pasty z papryczki chilli zmiksowanej z oliwą itp.)
oliwa
pieprz
opcjonalnie można dodać 1 ząbek czosnku lub/i posypać oliwki płatkami chili

Dodatkowo do podania grillowana lub świeża bagietka, ciabatta, pita itp.


Wykonanie:

Ja poszłam po maksymalnie najprostszej linii i do miseczki wrzuciłam oliwki, dodałam oliwę, pieprz, harrisę i wszystko wymieszałam. Ale można wszystkie składniki zmiksować i zrobić pastę. Z racji tego że miałam oliwki z pestkami nie zrobiłam tego. Oliwki najlepiej smakują z bagietką. Również w postaci pasty.

Smacznego!

Lángos- czyli placek węgierski

Pierwszy raz miałam okazję jeść langosz w Berlinie jakiś czas temu. W wersji na słodko ale to chyba nie powinno dziwić:) Był wyśmienity. Od tamtej pory zbierałam się żeby go zrobić i jakoś nie było mi po drodze. Aż w końcu zmusiła mnie do tego sytuacja:) Dziś w lodówce oprócz światła znalazłam niewiele- wczoraj wróciliśmy z wakacji. A pójście do sklepu na wielkie zakupy to ostatnia rzecz na jaką mam ochotę..jak to po wakacjach w domu mały rozgardiasz..Lángos okazał się wybawieniem. To właściwie taki placek- nieplacek z ciasta drożdżowego smażony na głębokim oleju. Może nie jest to najbardziej zdrowe danie ale za to przepyszne. Jestem absolutnie zakochana w nim i naprawdę się objadłam..Jestem pewna że będę wracać do tego przepisu.




















Składniki:
Na ciasto:
2 utłuczone ugotowane ziemniaki
400 g mąki
ok 200-250 ml mleka
50 g drożdży
1 łyżka cukru
2 łyżki oliwy
sól
pieprz
olej do smażenia

Dodatki:
Ja zjadłam langosz z sosem czosnkowym i cheddarem ale można eksperymentować mój m. dorzucił pastę Chipotles (pasta z wędzonych papryczek chilli) i też było niezłe. Można go zrobić także w wersji słodkiej. W Berlinie jadłam go z sosem czekoladowym:)
Na sos czosnkowy:
250 g twarogu (można użyć jogurtu naturalnego lub śmietany)
2-3 ząbki czosnku
sól
pieprz
ser cheddar

Wykonanie:
W 100 ml ciepłego mleka rozpuść drożdże. Odstaw je na mniej więcej 10 minut. Do miski wsyp mąkę, cukier, utłuczone ziemniaki, pieprz i sól. Lekko wymieszaj. Dodaj drożdże z mlekiem i oliwę. Wyrabiaj ciasto i dolej tyle mleka aby ciasto gładkie, sprężyste i nie powinno lepić się do dłoni. Wszystko zależy od tego jak mączyste są ziemniaki. Wyrabiaj ciasto ok 10 minut. Przykryj czystą ściereczką i odstaw w cieple miejsce na ok godzinę lub gdy ciasto podwoi swoją objętość. Po tym czasie podziel ciasto na kawałki i formuj placki. Ja formowałam taką wielkość jaką miał garnek w którym je smażyłam. Do wałkowania użyłam wałka:) Wyszło mi 6 placków. Do garnka wylej taką ilość oliwy żeby placki były w niej zamoczone. Mniej więcej 4 cm głębokości. Na gorący olej wrzucaj langosze i smaż z obu stron aż będą rumiane. Czasem tworzy się bąbel powietrza wtedy trzeba przytrzymać go łopatką. Po wyciągnięciu odsącz z nadmiaru tłuszczu (użyj papierowego ręcznika). Posmaruj sosem czosnkowym i posyp serem. Podawaj natychmiast. Niestety to jedno z tych dań przy którym trzeba stale stać przy kuchence i nie ma tu czasu na celebrowanie..swoje porcje zjecie na szybko...smażąc kolejne..ale ma to swój urok:)

Smacznego!