Jak Wam minął pierwszy kwietniowy weekend? Nam naprawdę bardzo, bardzo przyjemnie. W sobotę wybraliśmy się na zlot foodtrucków, gdzie opychaliśmy się pysznościami, a w niedzielę namówiliśmy znajomych na wspólne żarełko, bo w końcu pysznym jedzeniem trzeba się dzielić. Zaliczyliśmy też warsztaty dla dzieci, trochę poplanowaliśmy wakacje i spędziliśmy naprawdę fajny dzień. Pogoda była rewelacyjna i sprzyjała spacerom, lodom i włóczeniu się po mieście.
Wczoraj na śniadanie, po intensywnym weekendzie, przygotowałam sobie omlet. Nie taki zwyczajny, a w towarzystwie szpinaku i amarantusa. Mój syn zjadł amarantus z owocami na śniadanie, ale ugotowałam go trochę za dużo i resztę po prostu wrzuciłam do omletu. Nie wiem czy próbowaliście takiej kombinacji, ale jeśli nie, to bardzo polecam. Jest naprawdę sycący i smaczny. Ze szpinakiem pasują idealnie. Do tego sypnęłam kiełkami, dorzuciłam pomidory koktajlowe i pyszne śniadanie gotowe:)
Składniki:
na 1 omlet
3 jajka
pół szklanki ugotowanego amarantusa
szpinak
sól
pieprz
do podania: pomidory koktajlowe, kiełki
Wykonywanie:
Jajka rozbij do miseczki i przypraw solą i pieprzem. Dodaj ugotowany amarantus i szpinak. Jeśli używasz mrożonego, musisz go rozmrozić. Na patelni rozpuść masło i wlej masę jajeczną. Drewnianą łopatką zgarniaj ścinające się jajka do środka, tak aby nie ścięta masa spływała na brzegi i się smażyła. Ja preferuję omlety smażone z obu stron, dlatego jeśli dół jest juz odpowiednio ścięty, przykrywam patelnię talerzem, przewracam ją (wtedy omlet spada na talerz) i zsuwam powoli nieupieczoną część na patelnię i smażę dosłownie minutę. Możecie omlet smażyć tylko z jednej strony- kwestia gustu. Po usmażeniu posyp omlet kiełkami i dodaj pomidorki koktajlowe.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz