poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Bulgur z pieczoną marchewką, kalafiorem i tureckie kofte

Zawsze podczas wakacji dopada mnie jedna myśl... Ludzie na świecie mają zupełnie różne pojęcie czasu. My ludzie z północy Europy jesteśmy sługami czasu. Nie lubimy marnować ani tracić czasu. Żyjemy pod presja czasu, przestrzegamy dat, terminów spotkań. Czas jest mierzalny i istnieje poza nami. Ale są ludzie na świecie dla których czas jest sprawą powiedzmy sobie bardzo subiektywną. "Później" znaczy po prostu później..  Bez presji, bez szału. Nie ma pospiechu, na wszystko jest czas.  Dla europejczyka staje się to problematyczne na każdym kroku. Czasem można niezłe potrenować cierpliwość. Jeśli np. chcemy gdzieś jechać busem to jeśli mamy szczęście znajdziemy rozkład jazdy. Tylko po co rozkład skoro i tak wszyscy jeżdżą jak chcą? Można czekać na bus 5 minut można i dłużej. Na pytanie "Kiedy przyjedzie autobus?" miejscowi mówią "Zaraz" lub "Za chwilę". To dla europejczyka zbyt ogólne pojęcie. W Turcji nie było z tym nawet tak źle. Któregoś dnia wybrałyśmy się do centrum dolmuszem (mini bus turecki). Kiedy odjeżdża? Ciężko stwierdzić. Miejscowi wsiadają i nie pytają. My nerwowo się rozglądamy i zastanawiamy ile będziemy czekać. Czekamy tylko chwile na szczęście. Po zakupach znowu się denerwujemy ile będziemy czekać na bus bo przecież mamy mnóstwo siatek i czekanie to ostatnia rzecz na jaką mamy ochotę. Tez jakoś poszło. Ale zawsze obawiałam się tego martwego czekania. Niestety nie jestem cierpliwa i zazdroszczę im tego spokoju i tej umiejętności. Tym bardziej jeśli mam 4 siatki wypełnione po brzegi. Nooo... bo kto przywozi z wakacji 3 kilo kaszy bulgur zamiast jakiejś fajnej kiczowatej pamiątki? No kto..? Kto? Przyznaję się bez bicia.. Ale nie jestem sama! To mnie pociesza. Tak więc dziś u mnie bulgur z warzywami- skoro mam go tyle i tureckie kofty a właściwie kulki mięsne inspirowane koftami. Pycha! Pycha! Pycha!





















Składniki:
1 szklanka surowej kaszy bulgur
2 szklanki wody do ugotowania kaszy
3 marchewki
kawałek kalafiora
pół łyżeczki tymianku
łyżeczka sezamu
łyżeczka płynnego miodu
sól
pieprz
oliwa
250 g mięsa mielonego
pół średniej cebuli
łyżeczka ziaren kolendry- utłuczone w moździerzu
plaster świeżego imbiru
olej do smażenia kulek (użyłam ryżowego)

Wykonanie:
Marchewki obierz i pokrój w słupki. Przełóż do naczynia do zapiekania. Dodaj różyczki kalafiora- jeśli są duże pokrój je na mniejsze kawałki. Dodaj do marchewek. Przypraw tymiankiem, solą i pieprzem. Polej odrobina oliwy tak aby pokryła warzywa. Wymieszaj dłońmi. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni i piecz przez 35 minut. 
W tym czasie przygotuj mięso. Dopraw je solą, pieprzem. posiekanym w drobna kostkę imbirem i kolendrą. Wymieszaj i uformuj małe kulki. Usmaż je. 
Przygotuj bulgur. Wypłucz go zimna wodą i wrzuć do gotującej się, posolonej wody. Gruby bulgur powinien gotować się ok 6-8 minut- aż będzie miękki. Odcedź.
Kiedy czas pieczenia warzyw się skończy polej je miodem i posyp sezamem. Wstaw całość jeszcze na 8 minut do piekarnika.
Kaszę przełóż na talerz, rozłóż warzywa i usmażone kotleciki. 

Smacznego!


Turcja od kuchni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz