Trochę jeszcze jedną nogą wydaje mi się, że nie wróciłam z wakacji. Jedynie kiedy patrzę w okno, zaczynam rozumieć, że to ciepło już nie wróci. Potrzebowałam tych wakacji, bo ten rok był dla mnie dość mocno wymagający. Nie miałam złudzeń, wiedziałam, że nie wypoczniemy. Bo nie jesteśmy typami, którzy spędzają urlop nad basen lub na plaży, a raczej buszują po różnych miejscach, nie mogąc wysiedzieć. Bardzo to lubię, tak właśnie wypoczywam. Takie też właśnie były te wakacje. Jak na tak niewielką wyspę i patrząc na to, że były dzieci, uważam, że zwiedziliśmy ja naprawdę bardzo dokładnie. Gdybyśmy byli sami, bez dzieci to pewnie trochę byśmy się nudzili. Samos to dość senna wyspa, i niewiele się na niej dzieje dla szukających wrażeń miłośników wszelakich zabaw. Ale jeśli chcecie odpocząć, trochę pozwiedzać, połazić i poczuć nieskrępowany turystami, grecki klimat, to bardzo dobry kierunek. Ospałość wyspy udzieliła się i nam. Złapaliśmy klimat. A to było na wagę złota. Naszym małym chłopakom się podobało, bo mogli taplać się w morzu, moczyć bez końca spodnie i brudzić koszulki lodami. Dobrze jest jechać na wakacje ze znajomymi. Warunkiem jest to, że muszą to być naprawdę dobrzy znajomi, którzy maja takie samo podejście do życia, podróżowania i dzieci jak my. To ułatwia sprawę i umila życie:)
Kiedy wróciłam z wakacji i wyjęłam z szafki syrop z granatów, żeby zrobić sałatkę, pomyślałam, że strasznie się ten mój syrop marnuje. A ponieważ, od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką książki Marty Dymek, to u niej wypatrzyłam ten pomysł. I muszę Wam przyznać, że zjadłam te marchewki ze smakiem. Są pyszne! Syrop z granatów nadaje im niezwykły smak. Przepis dopasowałam do siebie, ale nadal jest pysznie!
Kiedy wróciłam z wakacji i wyjęłam z szafki syrop z granatów, żeby zrobić sałatkę, pomyślałam, że strasznie się ten mój syrop marnuje. A ponieważ, od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką książki Marty Dymek, to u niej wypatrzyłam ten pomysł. I muszę Wam przyznać, że zjadłam te marchewki ze smakiem. Są pyszne! Syrop z granatów nadaje im niezwykły smak. Przepis dopasowałam do siebie, ale nadal jest pysznie!
Składniki:
marchewki (wykorzystałam 3 spore marchewki)
sok z granatów (kilka łyżek)
szczypta kuminu
szczypta sól
szczypta chili
płynny olej kokosowy
Wykonywanie:
Marchewki pokrój w słupki. W miseczce wymieszaj sok z granatów, kumin, sól, chili i oliwę. Polej mieszanką marchewki i dokładnie je wymieszaj. Piekarnik rozgrzej do temp. 190 stopni. Przełóż marchewki na blaszkę wyłożoną papierem lub matą do pieczenia. Piecz ok 25-30 minut aż marchewka będzie miękka. Przed podaniem polej odrobiną syropu z grantów.
Smacznego!
Super marcheweczka, nigdy takiej nie jadłam jeszcze, więc na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńWypróbuj. Naprawdę warto! Pozdrawiam:)
Usuń