Niespecjalnie przepadam za mięsem co niestety stanowi spory problem bo mój mąż mięso uwielbia. A jeśli zapiekanka to koniecznie musi zawierać mięso. Często kombinuję, przemycam inne produkty ale niestety to nie to:) Do tej zapiekanki mój m. też podszedł bez entuzjazmu czego mogłam się spodziewać. A jednak okazała się smaczną alternatywą. Idealna dla fanów owoców morza i ryb a mówiąc szczerze mięsożercom od czasu do czasu też się przyda:)
Składniki:
puszka tuńczyka (w kawałkach)
100 g ugotowanego makaronu (można dodać więcej w zależności od liczy osób)
2 cebule
100 g krewetek koktajlowych
120 g sera feta pokrojonego w kostkę
200 ml mleka
2 pomidory pokrojone w grube plastry
ser żółty
2 łyżki mąki kukurydzianej
sól
pieprz
zioła prowansalskie
oliwa do smażenia
Wykonanie:
Cebulę pokrój w kostkę i zeszklij na oliwie. Dodaj krewetki i tuńczyka i smaż przez chwilę. Wymieszaj z makaronem. Przełóż do naczynia żaroodpornego. W szklance wymieszaj mąkę z odrobiną mleka. Resztę mleka zagotuj, wlej mąkę i znowu zagotuj ciągle mieszając. Przypraw. Gdy sos zgęstnieje wylej go na makaron. Wyłóż fetę i pomidory. Posyp żółtym serem. Piecz w temp. 180 stopniu przez 20-25 minut.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz