Jakiś czas temu dostałam od mojego m. puree z kasztanów. Chciałam zrobić jakieś ekstra ciasto bo i produkt jest dość ciekawy. Bardzo lubię serniki więc padło na sernik właśnie. Klasyczny przepis w trochę podkręconej odsłonie. Ciasto ciekawe ale prawdę powiedziawszy spodziewałam się, że będzie bardziej..."kasztanowe" bo puree było w herbatnikowym spodzie, masie serowej i polewie. Ale mimo tego nie było zbyt mocno wyczuwalne. Z pewnością ma w sobie coś odświętnego i na takie okazje się nadaje. Myślę, że podobny sernik można zrobić zastępując puree nutellą lub czekoladą.
Składniki:
240 g herbatników
60 g miękkiego masła +odrobina do wysmarowania formy
500 g mielonego twarogu sernikowego
100 g cukru (można dodać go mniej puree jest dość słodkie)
3 jajka
1 żółtko
170 ml śmietany
sok wyciśnięty z połowy limonki
kieliszek Amaretto
370 g puree z kasztanów
50 ml wody
Wykonanie:
Herbatniki zmiksuj w mikserze. Dodaj 50 g masła i łyżkę puree z kasztanów. Masą wylep tortownicę wysmarowaną masłem. Wstaw do lodówki. Ser połącz z cukrem, jajkami, żółtkiem, śmietaną, sokiem z limonki. Wymieszaj. Dolej pół kieliszka Amaretto. Utrzyj aż masa będzie gładka. Na koniec dodaj puree (pozostaw łyżkę puree do polewy). Wylej serową masę na ciasteczkowy spód. Piekarnik rozgrzej do temp. 180 stopni. Tortownicę opakuj w folię aluminiową i włóż ją do głębszej formy lub naczynia które nadaje się do napełnienia wodą. Ja użyłam głębokiej formy z piekarnika. Wlej gorącą wodę do formy i włóż ciasto do piekarnika. Piecz ok godzinę. Gdy ciasto przestygnie zrób polewę. Łyżkę puree połącz z masłem i podgrzej. Do swojej polewy dodałam jeszcze łyżkę tahini ale nie trzeba tego robić. Polewą ozdób ciasto.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz