poniedziałek, 15 lutego 2016

Placki z nasionami chia

Wypadłam na kilka dni z blogowego obiegu. Ale czasem potrzebny jest oddech... No dobrze..tak naprawdę po prostu rzuciłam się w wir zdarzeń. Bardzo przyjemnych:) Od początku roku nasze życie przypomina jedną wielką imprezę i muszę otwarcie przyznać, że to uwielbiam. To jest to:) Nadal oczywiście gotuję, choć M. na dobre zadomowił się w kuchni i w weekendy ją okupuje. Żyć nie umierać. Ja ograniczam się do robienia placków... Placki to nadal najszybszy i najprostszy sposób na śniadanie lub kolację. Dzisiejsze dzieło jest z dodatkiem nasion chia. Czy ktoś o niech jeszcze nie słyszał? Chyba nie. Jest prosto, szybko i smacznie:)





















Składniki:
2 szklanki mąki pszennej
łyżka cukru (użyłam trzcinowego)
skórka i sok z połowy cytryny
2 łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki soli
1,5- 2 szklanki maślanki
2 jajka
łyżka masła (rozpuszczone i przestudzone)
2 łyżki nasion chia

do podania: chutney z czerwonych porzeczek

Wykonanie:
Wszystkie składniki wymieszaj delikatnie w misce. Ja smażę placki używając naleśnikarki i nie używam już żadnego dodatkowego tłuszczu, ale jeśli smażysz je na patelni użyj np. masła klarowanego. Smaż je z obu stron na złoty kolor. Podawaj z owocami, jogurtem lub dżemem.

Smacznego!

2 komentarze:

  1. Faktycznie o nich słyszałam, ale jeszcze w swojej kuchni ich nie miałam. Muszę w końcu po nie sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować. To naprawdę fajny produkt i można sporo kombinować:) Pozdrawiam!

      Usuń