Niedzielne śniadanie to moja działka. Choćby się paliło, waliło..nie ważne:) Plan podziału weekendowych śniadań mamy opanowany od jakiegoś czasu i to genialny pomył. Niedziele należą do mnie. Moje towarzystwo lubi jajecznicę, dlatego wymyślam różne wersje. Szakszuka to danie, które jadłam sto lat temu (noo...może prawie:)) w Tunezji. Bardzo mi wtedy smakowało, ale kompletnie o tym zapomniałam. Przypomniało mi się podczas przeglądania zdjęć, i proszę:) Pyszne, aromatyczne danie. Śniadanie mistrzów
Składniki
3-4 pomidory pozbawione skóry
1 cebula
2 ząbki czosnku
4 jajka
sól
pieprz
szczypta kuminu
szczypta ras el hanout
Wykonanie:
Cebulę pokrój w półplasterki i podsmaż aż zrobi się szklista. Dodaj pomidory pokrojone w kostkę i drobno pokrojony czosnek. Podsmaż chwilę. Przypraw do smaku. Zrób niewielkie wgłębienie i wbij jajko. Postępuj tak z każdym jajkiem. Przykryj patelnię przykrywką. Zmniejsz temperaturę i smaż aż jajka będą ścięte tak, jak lubisz. Podawaj natychmiast po przygotowaniu, ze świeżym pieczywem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz