Ostatnio przeżywam fascynację wegańskimi przepisami. Właściwie jakąś fascynacje kuchenną przechodzę kilka razy w tygodniu. Wcale nie chodzi tu o to czy to kuchnia wegańską, Ani o aktualną modę i to że teraz dobrze jest być weganinem. Nigdy nie przepadałam za mięsem a jeśli widzę jakiś fajny pomysł to zwyczajnie go robię nie zastanawiając się czy to jest aktualnie w modzie. Są nikłe szanse na to żebym przeszła na weganizm. Już prędzej na wegetarianizm. Ale nie przeszkadza mi to w zgłębianiu tajników wegańskiej kuchni. Powiedziałam M. że robię smalec. Ucieszył się bardzo.. No dobrze zrobiłam to trochę specjalnie żeby po chwili zobaczyć jego minę kiedy powiem, że chodzi o smalec wegański. Spojrzał na mnie jak na wariatkę. Mimo to zrobiłam i byliśmy oboje zaskoczeni efektem. Pozytywnie. Po pierwsze zapach jest naprawdę prawie identyczny. Po drugie smalec jest bardzo smaczny. Właściwie smalec to przecież tłuszcz zwierzęcy ale nie będę drobiazgowa i nie czepiam się. Liczy się to że pasta jest szybka do zrobienia i bardzo przypadła mi do gustu. Świetnie smakuje z kiszonym ogórem ale i jako baza do jakiejś super kanapki. Wiem jedno. Kuchnia wegańska jest smaczna i absolutnie nie jest nuda. I jestem pewna, że jeszcze nie raz sięgnę po jakąś wegańską inspirację.
Składniki:
pół szklanki białej suchej fasoli (użyłam drobnej fasoli) namoczonej przez noc w wodzie i ugotowanej
średnia cebula
sól
pieprz
liść laurowy
1 ziele angielskie
majeranek
olej do smażenia
Wykonanie:
Cebulę pokrój w kostkę i podsmaż na oleju. Dodaj ziele angielskie i liść laurowy. Smaż aż cebula będzie szklista. Fasolę zmiksuj z odrobiną wody (ok 1/3 szklanki), majerankiem, pieprzem i solą. Miksuj na gładką masę. Z cebuli wyjmij liść laurowy i ziele. Dodaj do fasoli cebulę. Całość wymieszaj i ewentualnie przypraw do smaku solą i pieprzem.
Smacznego!
Wyszedł wspaniały!
OdpowiedzUsuńSuper że smakuje:) Pozdrawiam!
Usuń