Brak aktywności na blogu i wrzucanie przepisów seriami to największe moje "problemy" ostatnich dni. Postanowiłam odkleić się od komputera i wykorzystać możliwie najlepiej ostatnie chwile wakacji. Z tego, że moje wakacje się kończą na pewno cieszy się mój m. Znowu będę wstawać wcześniej i robić "fikuśne" śniadania:) Dziś już zaczynam:) I na początek tosty bo to zawsze dobry pomysł. Ale w zaskakującej wersji. Zrolowanej:) Cały "proces" nie jest ani trudny ani skomplikowany. W kwestii farszu- pełna dowolność.. Ja zrobiłam trzy. Jeden z suszonymi pomidorami (jako, że fascynacja nimi trwa nadal), fetą i mozzarellą. I drugie z Nutellą i kolejne z masłem orzechowym i bananem (bo słodko też być musi). Które najlepsze? K. wolał te z Nutellą (ale mam wrażenie, że wszystko co zawiera Nutellę jest najlepsze). A ja nie jestem tego taka pewna...
Składniki:
chleb tostowy
kulka mozzarelli
ser feta
kilka suszonych pomidorów (odsączonych z zalewy)
jajko
pół szklanki mleka
nutella
olej do smażenia (u mnie ryżowy)
Wykonanie:
Chleb tostowy przy pomocy walka rozwałkuj aż będzie płaski. Na jednej stronie ułóż pokrojone kawałki pomidorów, kawałek sera feta i mozzarelli. Nie kładź zbyt dużo składników bo roladki nie będą chciały się zwinąć albo będą się rozpadać. Zwijaj chleb lekko dociskając nadzienie. W misce roztrzep jajko z mlekiem. Rozgrzej olej na patelni. Roladki obtaczaj w masie jajeczno- mlecznej i układaj na rozgrzanym oleju. Smaż je aż będą złociste.
Smacznego!