Nadal mam zapas mąki z ciecierzycy. Stoi tuż obok mąki z amarantusa, gryczanej i owsianej. I nie wiem, naprawdę nie wiem co mam z nimi wszystkimi zrobić. Kupiłam je, jak już pisałam wielokrotnie, z okazji podejrzenia mojego syna o nietolerancję glutenu. Podejrzenie nie trafione, a mąki zostały. Nie mam już siły robić z nich ciągle placków.. to już lekka przesada. Zrobiłam więc krakersy i powiem szczerze, przepadłam. Zabrałam je do pracy, celem degustacji ale też po to, żeby upewnić się że nie tylko mnie smakują. Dziewczynom smakowało, a to o czymś świadczy. Krakersy są naprawdę ciekawe w smaku i dość nietypowe, ale dla mnie to rewelacja:)
Składniki:
1 szklanka mąki z ciecierzycy
2 łyżeczki zmielonych ziaren siemienia lnianego
pół płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka oliwy
pół łyżeczki soli
łyżeczka suszonego rozmarynu
łyżeczka suszonego tymianku
2 ząbki czosnku
woda
Wykonanie:
Wszystkie składniki umieść w misce i wyrób do konsystencji ciasta które da się rozwałkować. Wodę dodawaj stopniowo. Rozwałkuj ciasto na ok pół centymetra. Pokrój w kwadraty (lub jak wolisz) ponakłuwaj ciasto. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piecz ok 15-20 minut- trzeba obserwować:)
Smacznego!