niedziela, 26 kwietnia 2015

Sałatka z rukoli, kopru włoskiego, fety, buraka i szynki szwarcwaldzkiej

W zeszłym tygodniu to ja wybyłam z domu a teraz czas na M.  Weekend należy do mnie a właściwie do nas bo jesteśmy z naszym maluchem sami. Czas upływa nam bardzo kreatywnie. Mój syn jest na etapie budowania "jaskiń" i kryjówek więc powstają one wszędzie. Łącznie z tym że wczorajsza powstała na balkonie... Bywam elementem wyposażenia jaskini więc nie bardzo mam czas na gotowanie. A mówiąc szczerze to dla mnie samej nie bardzo mi się chce gotować. Dlatego wybieram najprostsze rozwiązania. Co prawda zjedzenie sałatki na obiad może nie jest najlepszym pomysłem ale naprawdę mi wystarczyła i się nią najadłam. Zmajstrowałam ją z tego co znalazłam w lodówce i okazało się to wyjątkowo pysznym połączeniem:) Jeśli macie ochotę myślę, że dobrym pomysłem będzie posypanie sałatki np. orzechami.





















Składniki:
1 koper włoski
100 g sera feta
2 buraki
kilka plastrów szynki szwarcwaldzkiej
rukola
pół łyżeczki cukru
łyżka octu balsamicznego
olej sezamowy lub oliwa truflowa do skropienia sałatki
olej do smażenia
sól
pieprz

Wykonanie:
Koper przekrój na pół i pokrój w cienkie plastry. Podsmaż go na oleju a gdy lekko zmięknie dodaj cukier i ocet balsamiczny. Wymieszaj. Buraki obierz i pokrój w niewielką kostkę, wrzuć je na patelnię dodaj trochę wody a gdy odparuje dodaj olej. Przypraw sola i pieprzem. Smaż aż buraki będą miękkie. Rukolę rozłóż na talerzu dodaj buraki, koper, ser feta pokrojony w kostkę i szynkę (każdy plasterek przekrój na pół, zwiń i ułóż na sałatce). Skrop olejem sezamowym lub oliwą truflową.

Smacznego!

piątek, 24 kwietnia 2015

Tajskie klopsiki z makaronem chińskim

Kwiecień to dla mnie wyjątkowy miesiąc. Udało mi się zepsuć chyba wszystkie możliwe sprzęty w domu. Zaczynając od zabicia ładowarki do laptopa, przez zepsucie końcówki do ubijania z robota kuchennego oraz blendera na telefonie skończywszy. Telefonu nadal siedzi w naprawie ale na szczęście mam zastępczy. Sprawa blendera i miksera także w toku. Po prostu całkowite zniszczenie. Mam nadzieję, że maj przyniesie odpoczynek w kwestii mojego ciągłego psucia bo trochę zaczyna mnie to denerwować. Za to nadal siedzę w słonecznym, tajskim klimacie.  I długo mi to nie przejdzie. Trochę inaczej dziś ale ciągle smacznie, orientalnie i ostro. Pastę z kolendry możecie zrobić sami- miksując pół pęczka świeżej kolendry z oliwą, pieprzem, solą i cukrem. Ja kupiłam swoją w Tajlandii ale z tego co wiem pojawia się także w tygodniu azjatyckim w Lidlu. Tak samo zresztą jak chiński makaron. Całość naprawdę świetna i warta wypróbowania!




















Składniki:
500 g mielonego mięsa wieprzowego
łyżka czerwonej pasty curry
łyżeczka pasty z kolendry (zmiksowana kolendra z oliwą, solą, pieprzem i szczyptą cukru)
łyżeczka sosu sojowego
szczypta pieprzu syczuańskiego/ czarnego
makaron chiński
olej kokosowy lub zwykły do smażenia

Wykonanie:
Mięso mielone przełóż do miski. Dodaj curry, pastę z kolendry, sos sojowy i pieprz. Wymieszaj najlepiej rękami. Odstaw na mniej więcej 30 minut. Po tym czasie uformuj klopsiki. Smaż je na oleju aż będą złociste i upieczone z każdej strony. W czasie smażenia przygotuj także makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Klopsiki zdejmij z patelni pozostawiając tłuszcz. Na patelnię wrzuć makaron i smaż go przez chwilę ciągle mieszając. Przełóż makaron na talerz i ułóż na nim klopsiki. Gotowe!

Smacznego!

czwartek, 23 kwietnia 2015

Kanapka z masłem z bobu, wędzonym łososiem i jajkiem sadzonym

Jeśli ktoś zapytałby mnie która ze zrobionych przeze mnie kanapek jest moją ulubioną miałabym spory problem. Wszystkie są pyszne i każda jest inna. Dzisiaj wykorzystałam "masło" z bobu. Uwielbiam masło z awokado i dlatego zrobiłam masło z bobu. Bób ma specyficzny smak który nie każdy toleruje więc jeśli nie jesteście przekonani użyjcie masła z awokado. Do tego wędzony łosoś (ale taki w kawałku) i oczywiście jajo. Dla mnie pyszności:)





















Składniki (na dwie kanapki):
2 kromki chleba
łosoś wędzony w kawałku
2 jajka
na masło z bobu:
szklanka ugotowanego i obranego bobu
pół cebuli-podsmażonej na odrobinie oleju aż będzie szklista
sól
pieprz
chili- wg gustu można pominąć
odrobina wody przegotowanej

Wykonywanie:
Chleb opiecz w tosterze. Składniki na masło wrzuć o blendera i zmiksuj. Jeśli masa będzie zbyt zwarta dodaj odrobinę wody. Posmaruj nią kromki chleba. Ułóż kawałki łososia. Przygotuj jajka sadzone i także ułóż je na kanapkach. Przypraw całość solą, pieprzem i chili jeśli używasz.

Smacznego!


Niedocenione Jajko

środa, 22 kwietnia 2015

Placki z mięsa kraba i hummusu

Posiadanie dziecka uczy wiele a już na pewno uczy tego że będąc rodzicem przedkłada się dobro i wygodę swojego dziecka nad własne. Od jakiegoś czasu nasz szkrab ma przesympatyczny zwyczaj. Budzi się w nocy i wędruje do naszego łóżka (zdarzyło mu się chyba 3 razy). Jako że jest najmniejszy zajmuje największą powierzchnię łóżka. Trochę się nie wysypiamy, trochę jest niewygodnie. Ale jest za to zabawnie... I niby moglibyśmy go przenieść do swojego łóżka ale... Nigdy nie spał z nami w łóżku więc jest to nowość i myślę, że za chwilę mu po prostu przejdzie. Poza tym kiedy już będzie dorosły przypuszczam że będę bardzo za tym tęsknić. Moje niewyspanie trochę daje o sobie znać.. Nie mam weny na gotowanie. Rano przestawiam budzik o kolejne 5 minut, wypijam koktajl a do pracy zabieram hummus lub masło z bobu z warzywami a obiad robię po powrocie bo rano zwyczajnie mi się nie chce. Dziś zostało mi trochę hummusu i wylądował w plackach. Wykorzystałam mięso kraba z puszki a nie paluszki krabowe ale jeśli nie macie dostępu do mięsa to paluchy muszą wystarczyć:) A zamiast hummusu można dodać po prostu samą ciecierzycę. Do tego sos czosnkowy i rukola. Pycha!




















Składniki:
2 łyżki hummusu
puszka mięsa kraba
łyżeczka majonezu
1 jajko
1 łyżeczka sosu worcestershire
łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka mąki
sól
pieprz
chili- wg gustu- można pominąć
woda przegotowana (w razie potrzeby gdyby masa była zbyt sucha)
olej do smażenia
rukola

sos:
jogurt
czosnek
sól
pieprz
odrobina majonezu

Wykonanie:
Hummus (lub ciecierzyce zmiksowaną) wymieszaj z jajkiem. Dodaj majonez, sos worcester, oliwę i zmiksuj przez chwilę. Nie za długo masa nie powinnam być zmiksowana za bardzo. Dodaj mąkę, sól, pieprz i wymieszaj. Jeśli masa źle się miksuje dodaj trochę wody. Smaż placki na oleju z obu stron na złoty kolor. Składniki sosu wymieszaj i podawaj z plackami i rukolą.

Smacznego!

wtorek, 21 kwietnia 2015

Muffiny z bananem i masłem orzechowym

Co można zrobić w 10 minut? Naprawdę bardzo dużo rzeczy mniej lub bardziej kreatywnych:) Można też np. upiec muffiny. Spodziewałam się dziś gości a muffiny to zawsze szybki i pewny pomysł na coś słodkiego. Nie miałam zbyt wiele czasu czyli to właśnie tyle ile potrzeba żeby je zrobić. W moich wylądowało to co lubię najbardziej. Banan i masło orzechowe. Czyli sprawdzone połączenie. Muffiny są ekstra szybkie i super smaczne. A że nie da się ich zepsuć są także bezproblemowe. U mnie wystąpiły w wersji podstawowej ale jeśli macie więcej czasu polecam udekorować je masą z ubitej kremówki, cukru pudru i masła- orzechowego i odrobiny zwykłego. Będą przepyszne!

Zanim przystąpicie do pieczenia polecam przeczytać kilka słów nt pieczenia muffin tutaj




















Składniki:
1 duży banan
2 łyżki soku z cytryny
2 jajka
1/4 szklanki oleju
2/3 szklanki kefiru (maślanki lub jogurtu)
180 g masła orzechowego
200 g mąki
1/2 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Wykonanie:
Banana rozgnieć widelcem i dodaj sok z cytryny. Wymieszaj i dodaj jajka, olej, kefir i masło orzechowe. Wymieszaj wszystkie składniki. W drugiej misce połącz mąkę z cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodaj składniki suche do mokrych i wymieszaj ale niezbyt długo. To właśnie grudkowate ciasto spowoduje że muffiny będą delikatniejsze i nie będą suche. Piecz w formie do muffinek wyłożonej papilotkami w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 25 minut. Do tzw. suchego patyczka.

Smacznego!

Drożdżówki z truskawkami

Moja babcia jakiś czas temu obdarowała mnie mrożonymi truskawkami. Zamroziła je w zeszłym roku dla mojego syna, a następnie zapomniała o nich do marca. Z jednej strony nie jest źle. Bardzo tęsknię za truskawkami, więc to była dla mnie miła niespodzianka. Moje poranne koktajle zyskały nowy, smaczny i poprawiający humor składnik. Lepiej być nie może. A może jednak może? Drożdżówki z truskawkami.. co Wy na to? Pierwsza partia pojechała ze mną do Warszawy i zjadłyśmy je z koleżanką w okamgnieniu. Nie doczekały się zdjęcia, bo zostały pochłonięte w drodze. Dlatego powstała druga partia. Po raz kolejny wyszły super. Są naprawdę świetne. Zamiast truskawek użyjcie ulubionych owoców lub dżemu. Możecie także polać je lukrem lub posypać kruszonką.





















Składniki:
260 g mąki pszennej 
40 g cukru
szczypta soli
40 g miękkiego masła pokrojonego w kawałki
1 jajko
120 ml mleka
30 g świeżych drożdży

truskawki pokrojone w kawałki

Wykonanie:
Drożdże pokrusz do miski. Zalej je ciepłym mlekiem i cukrem. Odstaw na bok, aż zaczną bąbelkować. W dużej misce wymieszaj mąkę z masłem. Zrób to rękami- masło rozcieraj z mąką. Dodaj sól, drożdże i jajko. Wlej zaczyn i wyrabiaj ciasto. Dosyp mąki jeśli to konieczne. Wyrabiaj kilka minut aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Odstaw do wyrośnięcia - aż podwoi objętość. Po tym czasie uformuj kulki i spłaszcz je. Ręką lub dnem szklanki zrób niewielkie wgłębienie. Włóż w nie truskawki. Wstaw do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni na 20 minut.

Smacznego!

niedziela, 19 kwietnia 2015

Hot dog z grilla z kiszonym ogórkiem, rukolą i sosem

Ostatnie dni były szalone. Od poniedziałku do dziś żyłam na wysokich obrotach wliczając wycieczkę do Warszawy, gnanie do domu żeby zdążyć i spotkać się z moją koleżanką i wczorajsze urodziny kolegi. Trochę za szybkie tempo ale nie narzekam.. A Warszawa kompletnie mnie zauroczyła i zaskoczyła bardzo pozytywnie. I wiem że nie jest to moja ostatnia wizyta w stolicy. Prawdę powiedziawszy to dopiero dziś miałam okazję wrócić do mojej kuchni i przygotować coś pysznego. Planowałam hamburgery ale w końcu padło na hot dogi. Ale.. nie jakieś tam zwyczajne tylko przepyszne, szybkie i fantastyczne hot dogi! Moja mama bardzo często robiła hot dogi i były naprawdę przepyszne. Zawsze dodała coś ciekawego. Ja za Jej przykładem też kombinuję. Dlatego mój jest z rukolą, ogórkiem kiszonym i sosem na bazie jogurtu z ajvarem i cebulą smażoną. Bardzo lubię hot dogi nowojorskie czyli z kapustą kiszoną więc wpakowanie ogórka kiszonego było kwestią czasu. Jest pysznie i ciekawie. Możecie dodać ulubiony sos lub ketchup i musztardę. I macie kolejny fajny pomysł na grilla:)




















Składniki (na 4 hot dogi):
bułki lub bagietka
4 parówki lub kiełbaski dobrej jakości (z szynki)
garść rukoli
3-4 ogórki kiszone

sos:
pół szklanki jogurtu naturalnego
łyżeczka pasty ajvar lub innej pasty paprykowej lub ketchupu
2 ząbki czosnku
pół cebuli (podsmażonej)
opcjonalnie musztarda

Wykonanie:
Bułki lub bagietkę przekrój wzdłuż i zgrilluj. W tym czasie zrób sos. Połącz wszystkie składniki sosu i wymieszaj. Parówki lub kiełbaski zgrilluj z każdej strony często obracając. Bułkę posmaruj sosem dodaj rukolę, pokrojone w kawałki ogórki a na koniec parówki. Jeśli lubisz polej ketchupem lub musztardą.

Smacznego!

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Jajecznica z ajvarem, suszonymi pomidorami i cebulą

Od środy mój mąż zostaje słomianym wdowcem i będzie bawił w domu sam. No może nie do końca bawił bo pewnie będzie usiłował ciężko pracować:) Wybieram się na małą wycieczką do Warszawy i powiem szczerze, że naprawdę cieszę się na ten wyjazd. Mimo, że to tylko trzy dni to będą na pewno bardzo intensywne. Postanowiłam wykombinować jakieś pyszne śniadanie- wiecie takie po którym mój mąż będzie za mną tęsknił jeszcze bardziej i chyba mi się udało. Jajecznica to jeden z lepszych pomysłów na śniadanie. U mnie w wersji z ajwarem (chorwacka pasta z papryki i bakłażana) i suszonymi pomidorami. Ajwar można zrobić samodzielnie lub użyć innej pasty paprykowej. Jajecznica stawia na nogi po ciężkiej nocy więc nie zapomnijcie o niej w kryzysowej chwili:)




















Składniki (na 2 osoby):
5 jajek
łyżka pasty ajwar w ostrej wersji/ pasty paprykowej/ pasty chili- wg gustu
sól
pieprz
cebula
3-4 suszone pomidory
oliwa do smażenia cebuli

Wykonanie:
Cebulę pokrój w półplasterki i podsmaż na odrobinie oliwy. Gdy będzie już szklista dodaj pokrojone w kawałki suszone pomidory. Jajka rozbij do miski, przypraw solą i pieprzem i dodaj ajwar. Delikatnie wymieszaj całość. Wlej jajka na patelnię i smaż do momentu aż będą wg Ciebie odpowiednio ścięte. 

Smacznego!
Niedocenione Jajko

Walijskie ciasteczka z patelni

Jeśli kiedykolwiek znajdziecie się w miejscu gdzie z jakiejś przyczyny nie ma piekarnika i będziecie mieli ochotę na coś ciekawego oto przepis dla Was! Ciastka z patelni. Te ciastka rodem z Walii to coś pomiędzy placuszkami- bo smaży się je jak placki tyle że na suchej patelni- a ciastkami bo są bardzo kruche. To tak jakby ktoś nie mógł się zdecydować na co ma ochotę. Prawdę mówiąc byłam nastawiona dość sceptycznie ale z każdym kolejnym kęsem mój entuzjazm rósł! Ciastka są świetne z dżemem, owocami lub bitą śmietaną. Idealne do kawy lub herbaty, bardzo szybkie i smaczne. Sprawdzą się w niespodziewanych sytuacjach kiedy goście pukają do drzwi lub gdy mamy ochotę na coś ekstra szybkiego. W ramach urozmaicenia możecie dorzucić do nich kawałki czekolady, suszone owoce lub orzechy. 




















Składniki:
500 g mąki pszennej
70 g cukru pudru
100 g masła
szczypta soli
1 duże jajko
ok 1/2- 3/4 szklanki mleka

dodatkowo:
rodzinki, orzechy, suszone owoce, wiórki kokosowe- do ciasta
ubita kremówka, dżem, owoce- wg upodobań po upieczeniu

Wykonanie:
Przesiej mąkę do miski i dodaj cukier. Pokrój masło w kawałki i dodaj je do miski. Dorzuć sól. Całość wymieszaj rękami aż będzie przypominała okruchy chleba. Dodaj w tym momencie owoce suszone, wiórki lub orzechy. Wbij lekko roztrzepane jajko i dodaj tyle mleka aby całość była zwarta. Ciasta musi dać się wałkować. W razie potrzeby podsyp mąką. Rozwałkuj ciasto na grubość 1 cm i wykrawaj koła. Ścinki zbierz, znowu rozwałkuj, wykrawaj i tak do wyczerpania ciasta. Patelnie rozgrzej- nie używaj oleju. Smaż ciastka na suchej patelni na wolnym ogniu aż się zrumienią z obu stron. Podawaj z ubitą kremówką, owocami lub dżemem.

Smacznego!

środa, 8 kwietnia 2015

Pasta z wędzonym łososiem

Czy Was też pogoda tak bardzo drażni? No przecież nie da się tego wytrzymać. Słońce, deszcz, słonce, śnieg, grad, słonce.. Nie wiadomo jak się ubrać. Poza tym.. na Boga mamy kwiecień.. już naprawdę mogłoby być ciepło. Tymczasem chyba powoli przestaję wierzyć, że pogoda się poprawi. Liczyłam na świąteczne spacery ale oczywiście nic z tego. A szkoda. U nas święta minęły bardzo smacznie. Zrobiłam między innymi jajka faszerowane pieczarkami i ajwarem które okazały się hitem i tą właśnie pastę którą podałam na świąteczne śniadanie. Bardzo szybka, smaczna i nadaje się nie tylko na świąteczny stół. Z bułami z tego przepisu pasta była znakomita. No i pamiętajcie że smak pasty zależy od tego jakiego łososia wybierzecie dlatego wybierzcie możliwie najlepszy kawałek:)




















Składniki:
ok 200 g łososia wędzonego dobrej jakości (w kawałku)
łyżka soku z cytryny
2-3 łyżki gęstej śmietany
1 ugotowane jajko
łyżeczka musztardy
sól
pieprz
papryczka chili - wg gustu
szczypiorek

Wykonanie:
Wędzonego łososia posiekaj drobno. Przełóż go do miski. Dodaj sok z cytryny, śmietanę, musztardę, jajko pokrojone w kostkę. Wymieszaj całość i przypraw wg gustu solą, pieprzem i chili.

Smacznego!

Koktajl z rukolą, sokiem pomarańczowym, jabłkowym i imbirem

Wiem, że to brzmi jak dziwactwo do granic możliwości. Ale sto lat temu (nooo może prawie:P)  wyszperałam go na stronie The New York Times i odkryłam, że rukola w koktajlu to jest to! Od razu wiedziałam, że muszę pokombinować. Poza tym naprawdę miło jest wiedzieć, że są na świecie podobni do mnie fani rukoli, i że nie jestem aż tak bardzo szurnięta jeśli chodzi o dodawanie jej do wszystkiego. Skoro można dodać szpinak do koktajlu i jest prześwietny, to dlaczego nie dać szansy rukoli? Jeśli macie ochotę możecie sypnąć także łyżkę ulubionych płatków owsianych. Zielono, fantastycznie i niebanalnie:)



























Składniki:
2 duże garście rukoli
pół szklanki świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego
szklanka świeżo wyciśniętego soku jabłkowego
kawałek imbiru

Opcjonalnie dodaję do tego koktajlu zielony jęczmień, nasiona chia lub ostropest

Wykonanie:
Rukolę umyj. Wszystkie składniki wrzuć do blendera i zmiksuj. 

Smacznego!
Oczyszczające smoothies

niedziela, 5 kwietnia 2015

Ciasto czekoladowe z bitą śmietaną i bezą

Podczas ostatniego spaceru przechodziliśmy koło starego mieszkania mojej przyjaciółki. Zrobiło mi się jakoś tak przeraźliwie smutno. Mieszkała bardzo blisko mnie a teraz mieszka trochę dalej. Ale naprawdę tylko trochę. No bo cóż to jest te 60 km? Nie żebym narzekała. Ale smsy typu " Schodzę" albo" Będę za 10 minut" nie są już możliwe. Przypomniał mi się nasz deser. Masakra w zamieci. I stał się punktem wyjścia do tego ciasta. Mówią, że ulepszenia nie zawsze się udają. Ale jak może się nie udać coś co zawiera czekoladę, bitą śmietanę i bezę? No właśnie. Ciasto jest bardzo szybkie i naprawdę przepyszne. Mocno czekoladowy spód i chmurka z bitej śmietany przełamana kawałkami bezy. Poezja. Bardzo polecam wypróbować. Latem dobrym pomysłem będzie posypanie ciasta świeżymi malinami:) 




















Składniki:
250 g gorzkiej czekolady (min 70% masy kakaowej)
120 g masła
3 jajka
1 żółtko
150 g cukru
szklanka mąki
szczypta soli
250 ml śmietany kremówki
2-3 bezy
szczypta kakao do posypania
opcjonalnie świeże maliny

Wykonanie:
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej razem z masłem (ustaw garnek z wodą na nim miskę do której wrzuć czekoladę, pamiętaj żeby miska nie dotykała wody). Poczekaj aż chwilę przestygnie. Jajka i żółtko utrzyj z cukrem. Dodaj masę jajeczną, sól i mąkę. Wymieszaj. Przelej do formy wyłożonej papierem lub matą do pieczenia. Piecz w piekarniku rozgrzanym do temp. 180 stopni przez ok 30-40 minut. Odstaw aż przestygnie. Ubij kremówkę i dodaj pokruszone bezy. Przełóż śmietanę na ciasto i posyp odrobiną kakao. Posyp świeżymi malinami.  

sobota, 4 kwietnia 2015

Najprostsze bułki pszenne

No i mamy święta Wielkanocne. I mamy szał pogodowy. To co się dzieje przechodzi wszelkie pojęcie. Raz śnieg a za chwilę słońce. Przez to że ostatnio mój zasilacz do laptopa padł jestem trochę do tyłu z przepisami. I w ogóle byłam do tyłu ze świętami. Ale to nic nowego:) Na szczęście wszystko udało się przygotować. Postanowiłam, że na świąteczne śniadanie przygotuję bułki. Miały być angielskie hot cross buns ale w końcu zdecydowałam się na zwykłe pszenne bułki. Marzyły mi się takie puszyste małe cudeńka. I oto są. Bardzo puszyste, smaczne i naprawdę proste. Miały być na jutrzejsze śniadanie ale.. nie mogłam się powstrzymać i zjedliśmy je też na kolację. Z dobrym masłem i świeżo uwędzoną wędliną (zrobioną przez mojego męża) były idealne.

Korzystając z okazji życzę Wam wesołych, smacznych i spokojnych świąt:)




















Składniki:
200 ml ciepłego mleka
1 jajko
50 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
50 g zimnego masła
350 g mąki pszennej
łyżeczka soli
opcjonalnie ulubione suszone zioła np. rozmaryn, tymianek lub do posypania czarnuszka itp.


Wykonanie:
Mąkę, sól i masło (i zioła jeśli używasz) połącz ze sobą w misce. Rozcieraj zimne masło wraz z mąką. W mniejszej misce rozkrusz drożdże zasyp je cukrem i dodaj 4 łyżki mleka. Dobrze wymieszaj. Następnie wlej do mąki. Powoli wlewaj pozostałe mleko i wyrabiaj. Jeśli ciasto będzie zbyt rzadkie dodaj więcej mąki. Wyrabiaj do momentu aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Odstaw w ciepłe miejsce na ok 1,5 godz albo do momentu kiedy podwoi objętość. Wtedy uformuj bułki i odstaw je jeszcze na 15 minut. W tym czasie rozgrzej piekarnik do temp. 180 stopni. Przed wstawieniem bułek do piekarnika posmaruj je rozkłóconym jajkiem i posyp np. czarnuszką. Piecz je przez ok 20 minut aż będą rumiane.

Smacznego!

piątek, 3 kwietnia 2015

Mrówki wspinające się na drzewo- czyli makaron z wieprzowiną (Chiny)

Kilka dni temu padł mi zasilacz do laptopa. W pewnej chwili nawet moje serce się zatrzymało bo pomyślałam o tym co by było gdyby zepsuł mi się laptop. W takich chwilach myślę, że powinnam wszystko nagrywać na płytki.. Ale już wszystko pod kontrolą teraz pora nadrobić:) 
Wracając do mrówek które wspinają się na drzewo. Powiem Wam szczerze, że kiedy pierwszy raz usłyszałam (a właściwie przeczytałam) o tym daniu wiedziałam, że koniecznie muszę go zrobić. Przepis wypatrzyłam w chińskiej książce kucharskiej która niewinnie leżała sobie w jednym z hoteli w Tajlandii. Na szczęście przepis był po angielsku. Zrobiłam fotkę i udało mi się o niej zapomnieć. Do wczoraj. O tym daniu mogłabym napisać mnóstwo dobrego. Jest naprawdę przepyszne. Pikantne i naprawdę smaczne. I trafia na listę moich ulubionych. Skąd nazwa? Kawałki wołowiny oblepiają makaron i faktycznie przypominają mrówki. Przypuszczam jednak, że mrówki nie smakują aż tak dobrze:) Danie w całej swojej fantastyczności jest bardzo proste i szybkie. I na pewno nie raz do niego powrócę.





















Składniki:
250 g makaronu chińskiego
350 g mielonej wieprzowiny
łyżka mąki kukurydzianej
2-3 łyżki sosu sojowego
2 łyżki wina ryżowego
1 łyżka cukru
2 łyżki oleju sezamowego
2 duże ząbki czosnku
papryczka chili- świeża lub suszona- użyłam tajskiej papryczki suszonej
2 dymki 
opcjonalnie świeża posiekana kolendra lub pietruszka

Wykonanie:
Makaron przygotuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Do małej miski wsyp skrobię, dodaj sos sojowy, wino, cukier i olej sezamowy. Wymieszaj tak aby nie było grudek. Dodaj wieprzowiną i rękami wymieszaj całość. Odstaw na 10 minut. Po tym czasie rozgrzej wok. Wlej trochę oleju sezamowego wrzuć posiekany czosnek, chili i dymkę. Smaż ok 20 sekund i dodaj mięso. Smaż je aż zmieni kolor. Staraj się je rozdrabniać. Gdy będzie upieczone dodaj makaron i dobrze wymieszaj składniki. Posyp kolendrą, pietruszka lub szczypiorkiem.

Smacznego!