wtorek, 11 listopada 2014

Krewetki bez wysiłku

Uwielbiam owoce morza. Razem ze znajomymi nazywamy je pieszczotliwie ..robakami. Przyznam się szczerze... tak jak kocham jeść krewetki, to tak samo silnie nie cierpię ich obierać. Gdy trzeba to zrobić wolę w tajemniczy sposób zniknąć z pola widzenia i wrócić jak robota jest już skończona.. Owszem można kupić już obrane, ale te w całości zdecydowanie lepiej smakują. Cóż ...coś za coś. Owoce morza to dla mnie jeden z szybszych sposobów na coś smacznego. Plusem jest to, że mogą występować zarówno jako przystawka czy danie główne. Wystarczy podać je z makaronem lub ryżem i gotowe. Ale dzisiaj krewetki w charakterze przekąski. Przygotowanie ich w ten sposób, naprawdę nie wymaga ani odrobiny wysiłku ani dużo czasu. Szybko się smażą, świetnie smakują i nie potrzeba mi już niczego więcej. To najprostszy sposób na krewetki, a jak wiadomo najprostsze sposoby są najlepsze..






















Składniki:
250 g dużych nieobranych krewetek
sól
pieprz
pół łyżeczki pasty chili (użyłam pasty chipotles ale może być także wędzona papryka w proszku)
ok pół szklanki dobrego różowego wina
olej do smażenia (u mnie ryżowy)

Wykonanie:
Jeśli używasz mrożonych krewetek trzeba je rozmrozić. Krewetki pozbaw głowy, pancerza i jelita (natnij krewetkę wzdłuż tułowia i usuń czarną nitkę- jelito które ciągnie się wzdłuż całego tułowia). Umyj je, osusz i przełóż do miski. Dodaj sól, pieprz i pastę chili- możesz jej dodać wg gustu. Patelnię rozgrzej i wlej olej. Wrzuć krewetki i podlej winem. Smażyć minutę z każdej strony. Nie smaż ich zbyt długo bo będą gumowate. Podawaj od razu po przygotowaniu w towarzystwie różowego wina.

Smacznego!

2 komentarze: