Idą święta. Idzie zima. I o ile bardzo się cieszę z tego że święta tuż tuż to zdecydowanie zima mnie tak nie fascynuje. Marznę, choruję czyli norma. Ale skupiam się na pozytywach. Wczoraj w pracy usłyszałam jak dzieciaki przygotowują się już do kolędowania. I pomyślałam sobie, że to przecież już. Lubię to szkolne zamieszanie świąteczne. Wielką choinkę i wielkiego Mikołaja przy wejściu do którego przybiegają dzieciaki. Od razu na tę myśl robi mi się przyjemniej. Dzieci powodują, że święta są o wiele fajniejsze, bardziej radosne i mają tę magię. Na moje świąteczne atrybuty jeszcze jest sporo czasu ale już przebieram nogami żeby "upstrokacić" dom reniferami, choinkami i bałwanami. Ostatnio u mnie dużo się dzieje. Mniej mnie tutaj. Ale przywykłam do tego że nie mogę przywyknąć do niczego bo za szybko wszystko się dzieje. Zmiany jak w kalejdoskopie chyba już mnie tak nie dziwią. Bo podążanie za marzeniami to trudna materia. I cieszę się że są w życiu stałe punkty. Przyziemne. Takie jak potrzeba zjedzenia czegoś pysznego. I niesłabnąca miłość do krewetek. Do chili. I czekolady. No i jest. Szybki, niebanalny i absolutnie zaskakująco pyszny pomysł na krewetki. Bomba smakowa. Poprawiacz nastroju i wszystko to co pozytywne. Nie bójcie się takich połączeń! Krewetki w czekoladzie jakkolwiek dziwnie brzmią..są genialne!
Składniki:
250 g krewetek (w pancerzach- mogą być mrożone)
papryczka chili -wg uznania- użyłam pół
tabliczka gorzkiej czekolady dobrej jakości
szczypta soli morskiej
olej do smażenia (u mnie ryżowy)
opcjonalnie: patyczki do szaszłyków
Wykonanie:
Rozmroź krewetki jeśli używasz mrożonych. Krewetki pozbaw głowy, pancerza i jelita (natnij krewetkę wzdłuż tułowia i usuń czarną nitkę- jelito które ciągnie się wzdłuż całego tułowia). Umyj je, osusz i przełóż do miski. Papryczkę chili bardzo drobno posiekaj. Dodaj ją do krewetek. Przypraw odrobiną soli i dodaj ok łyżkę oliwy (lub nieco więcej). Odstaw. Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej. Na garnek z gotującą wodą postaw miskę (miska nie może dotykać wody, rozpuszczaj czekoladę na małym ogniu) wrzuć do niej połamaną czekoladę i poczekaj aż się rozpuści. Mieszaj. Gdy cała czekolada się rozpuści dodaj do niej szczyptę soli morskiej. Dodaj jej wg gustu. Każdą krewetkę nabijaj na patyczek do szaszłyków. I układaj na rozgrzanym grillu. Smaż je kilka minut z obu stron. Nie smaż ich zbyt długo bo staną się gumowate. Krewetek nie trzeba nabijać na patyczki możne je po prostu usmażyć na patelni z odrobiną oleju. Sos czekoladowy przelej do małej miseczki a gdy krewetki się usmażą podawaj je od razu po przygotowaniu.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz