Wczoraj na Durszlaku wypatrzyłam tą akcję kulinarną. Zaczęłam się nad nią trochę zastanawiać. I właściwie od razu skojarzyła mi się Bridget Jones i jej niebieska zupa. Bridget Jones to fenomen. Szalona, roztrzepana, zagłuszająca wszystkie problemy z facetami butelką Chardonnay i czekoladkami. Tak więc co wyzwolona 30- letnia singielka może podać na imprezie? Otóż.. niebieską zupę, omlet i marmoladę:) Dawno, naprawdę bardzo dawno czytałam tę książkę dlatego musiałam poszukać historii o zupie. Niebieski kolor powstał dlatego że Bridget związała warzywa niebieską nitką. Moja wersja nitki nie posiada i nadaje się do jedzenia. Mam szczerą nadzieję, że Bridget by ją polubiła. Dodałam do zupy niebieski barwnik żeby była bardziej "książkowa" ale nie musicie tego robić. I bez tego drobiazgu zupa jest przepyszna i szybka. Do zupy można podać także grzanki z serem.
Składniki:
1 litr bulionu
3 pory (tylko biała część)
masło
jedna średnia cebula
pół dużego selera
3 ząbki czosnku
2 średnie ziemniaki
sól
pieprz
pół szklanki śmietanki 36%
2 kromki chleba (u mnie gryczany)
cheddar
opcjonalnie niebieski barwnik spożywczy
Wykonanie:
Pory oczyść i pokrój w półplasterki. To samo zrób z cebulą i czosnkiem. Ziemniaki i seler obierz i pokrój w małą kostkę. Por, cebulę i czosnek podsmaż na maśle aż zmiękną. Bulion zagotuj. Dodaj do niego podsmażone warzywa i ziemianki z selerem. Gotuj aż wszystkie warzywa zmiękną. W międzyczasie rozgrzej piekarnik do 180 stopni z funkcją grilla (lub grzania z góry)ułóż chleb na blaszce i posyp cheddarem. Zapiekaj kilka minut aż ser się rozpuści. Gdy warzywa zmiksuj. Jeśli używasz barwnika dodaj go (zgodnie z instrukcją na opakowaniu). Dopraw do smaku solą i pieprzem. Wlej śmietankę i całość wymieszaj. Podawaj z grzankami.
Smacznego!
Podoba mi się .
OdpowiedzUsuńNiebieski rządzi:)
UsuńKlasyka gatunku :) Piękny ten niebieski wyszedł, a zupka taka, jaką lubię. Dziękuję za udział w akcji!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na akcję:) Szkoda że tak późno się zorientowałam bo już jutro koniec:( Pozdrawiam!
UsuńSmacznie ;)
OdpowiedzUsuńI kolorowo. Bo za oknem..lepiej nie mówić:) Pozdrawiam!
Usuńfantastyczny pomysł, swoją drogą uwielbiam tę książkę i jej bohaterkę :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w akcji i zapraszam do zgłaszania kolejnych propozycji :-)
Ja też ją uwielbiam choć przyznaję, że ostatnia część nie urzekła mnie wcale...niestety..
UsuńO borze szumiący, przeoczyłam ten wpis! Genialna zupa w moim ulubionym kolorze! :) Swoją drogą mnie również kiedyś udało się zafarbować zupę, właśnie nitką, którą przewiązałam warzywa. :) Jadalne było, zabawne było, Bridget to moja bratnia dusza.
OdpowiedzUsuńZupa faktycznie pyszna:) Dlatego właśnie chyba książka odniosła taki sukces..w każdej z nas jest kawałek Bridget:D Pozdrawiam!
UsuńDawno tą książkę czytałam, ale wydawało mi się, że tam była zupa szparagowa. Kolor super - smak pewnie też :D
OdpowiedzUsuńZnalazłam książkę - jednak pory, jaka nasza pamięć jest dobra - tylko krótka, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak, tak por i seler. Ja też musiałam sobie ten fragment odświeżyć:) A zupa pyszna! Polecam zrobić:) Pozdrawiam!
Usuńzaskakujące!
OdpowiedzUsuń