Od środy mój mąż zostaje słomianym wdowcem i będzie bawił w domu sam. No może nie do końca bawił bo pewnie będzie usiłował ciężko pracować:) Wybieram się na małą wycieczką do Warszawy i powiem szczerze, że naprawdę cieszę się na ten wyjazd. Mimo, że to tylko trzy dni to będą na pewno bardzo intensywne. Postanowiłam wykombinować jakieś pyszne śniadanie- wiecie takie po którym mój mąż będzie za mną tęsknił jeszcze bardziej i chyba mi się udało. Jajecznica to jeden z lepszych pomysłów na śniadanie. U mnie w wersji z ajwarem (chorwacka pasta z papryki i bakłażana) i suszonymi pomidorami. Ajwar można zrobić samodzielnie lub użyć innej pasty paprykowej. Jajecznica stawia na nogi po ciężkiej nocy więc nie zapomnijcie o niej w kryzysowej chwili:)
Składniki (na 2 osoby):
5 jajek
łyżka pasty ajwar w ostrej wersji/ pasty paprykowej/ pasty chili- wg gustu
sól
pieprz
cebula
3-4 suszone pomidory
oliwa do smażenia cebuli
Wykonanie:
Cebulę pokrój w półplasterki i podsmaż na odrobinie oliwy. Gdy będzie już szklista dodaj pokrojone w kawałki suszone pomidory. Jajka rozbij do miski, przypraw solą i pieprzem i dodaj ajwar. Delikatnie wymieszaj całość. Wlej jajka na patelnię i smaż do momentu aż będą wg Ciebie odpowiednio ścięte.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz