Piątek. Czyli czas na ciasto. Pamiętam piątki w moim rodzinnym domu. Moja mama zawsze coś wtedy piekła. Pamiętam odgłos starego miksera mamy obijającego się o garnek gdy coś ubijała..wiedziałam, że pyszności są blisko. Lubiłam te piątki..zapach ciasta...było tak ciepło i domowo.. A rano było wiadome że mój tata na śniadanie zje pół blachy tego ciasta.. Tak, to z domu wyniosłam potrzebę pieczenia, gotowania i to że dobre jedzenie i wspólny posiłek to ważne rzeczy. Kiedyś nie rozumiałam dlaczego mama nalegała na wspólne obiady i kolacje. Teraz stało się to oczywiste. Mama nadal wabi nas do siebie ciastami i obiadami. A ja idąc za nią i wspominając te piątki majstruję ciasto. Szybkie, bo przecież to piątek i poziom energii jest na wyczerpaniu, i smaczne. Użyłam frużeliny wiśniowej którą robiłam sama ale dżem także powinien się sprawdzić.
Składniki:
200 g miękkiego masła
120 g brązowego cukru
3 jajka
200 g mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
chlust mleka
garść wiórków kokosowych
frużelina wiśniowa lub dżem (np. porzeczkowy, malinowy lub truskawkowy)
Wykonanie:
Masło wrzuć do miksera i dodaj cukier. Miksuj przez chwilę aż masa stanie się puszysta. Dodawaj stopniowo jajka dalej miksując. Następnie dosyp mąkę, dolej trochę mleka (żeby tylko rozrzedzić ciasto- ok 1/3 szklanki) i proszek do pieczenia. Jeszcze raz zmiksuj. Przełóż do formy wysmarowanej masłem i wyłożonej matą do pieczenia. Piecz 20 minut (aż ciasto zbrązowieje). Po upieczeniu poczekaj ok 15 minut aż przestygnie. Następnie rozsmaruj frużelinę na cieście i posyp wiórkami wg uznania.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz