niedziela, 9 lutego 2014

Omlet z groszkiem

Dziś po zarwanej babskiej nocy potrzebowałam energii. A nic jej tak nie daje jak dobre śniadanie! Omlet okazał się zbawienny. Nie wymaga dużych umiejętności, można wrzucić do niego to na co ma się ochotę a po nieprzespanej nocy jest idealny. Nie tylko za względu na to że nie trzeba przy nim za dużo robić:) Tylko błagam nie używajcie groszku z puszki..




















Składniki: (dla 2 osób)
5 jajek
2 łyżeczki sera bryndza (można dodać innego)
szklanka groszku mrożonego
pół dużej cebuli lub jedna średnia
oliwa truflowa
sól
pieprz
2 łyżki masła

Wykonanie:
Groszek rozmroź i polej oliwą truflową. Cebulę pokrój w półtalarki i podsmaż na odrobinie oliwy. Jajka rozbij do miseczki i wymieszaj. Dodaj bryndzę i przyprawy. Uważaj z solą bryndza jest słona. Dodaj cebulę i 3/4 szklanki groszku. Wymieszaj. Na patelni rozpuść masło. Wlej masę jajeczną i smaż na małym ogniu aż jajka się zetną. Nie lubię niedopieczonego jajka więc przewracam omlet dosłownie na sekundę aż druga strona się zetnie (używam talerza którym przykrywam patelnię i szybkim ruchem odwracam patelnię uważając żeby omlet nie wypadł a gdy jest już na talerzu, stroną niedopieczoną do dołu, delikatnie zsuwam go na patelnię). Przełóż omlet na talerz posyp groszkiem i polej odrobiną oliwy truflowej. 

Smacznego! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz