Myślicie, że można grillować tylko mięcho i warzywa? Duży błąd! Dzięki testowaniu grilla Broil King mam okazję zrobić wszystkie szalone pomysły. Owoce jak się okazuje tez nadają się do grillowania przy czym trzeba poświęcić im trochę uwagi. I ich nie spalić. Wybrałam arbuza i mango (truskawki też będą ok). Do tego miętowy krem zabaione. I powiem szczerze, że wykręciło mi kubki smakowe:) To coś absolutnie niesamowitego i smakowitego! Rewelacja!
Składniki (na 4 porcje):
1 dojrzałe mango
kawałek arbuza
Krem:
4 żółtka
125 g cukru
ok 125 ml wina Marsala (słodkiego likieru)
kilka listków mięty
patyczki do szaszłyków
Wykonanie:
Z mango i arbuza zrób kuleczki (jeśli nie masz specjalnego nożyka pokrój je w kostkę). Nabijaj na przemian mango i arbuza. Odstaw. Zrób krem. Na garnek z gotującą się wodą postaw miskę (miska nie może dotykać garnka). Umieść w niej jajka i cukier i ubijaj. Masa powinna podwoić swoja objętość. Następnie dodaj wino i nadal ubijaj. Masa znowu musi się zwiększyć. Dodaj miętę i wymieszaj. Szaszłyki grilluj w najgorętszym miejscu na grillu do czasu aż na owocach pojawia się delikatne czarne ślady z grilla. Mniej więcej 4-5 minut (przewracaj szaszłyki). Przełóż owoce do miseczek polej kremem i posyp odrobina miety.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz