Ok...trochę to może szalone..robienie swojego jogurtu? Czy to nie bez sensu kiedy w sklepach półki aż uginają się od przeróżnych jogurtów? Nie sądziłam, że kiedykolwiek zrobię własny jogurt. Zakrawa mi to o lekkie szaleństwo kulinarne. Ale jednak wypróbowałam... Zrobiłam go trochę z ciekawości nie liczą że coś z tego wyjdzie. A wyszło. I jogurt okazał się naprawdę dobry. Poza tym strasznie dużo frajdy i zabawy dało mi poczucie że niewielkim (właściwie żadnym) nakładem sił "wyprodukowałam" coś takiego:) To najprostszy przepis na świecie. I mocno zastanawiam się nad tym czy wrócę do sklepowych jogurtów.. Warto go wypróbować tym bardziej że nie wymaga żadnej naszej pracy..
Składniki:
1 półtłustego mleka tzw. świeżego (UHT się nie nadaje -świeże dostępne jest w każdym większym sklepie w lodówkach)
5 łyżek jogurtu naturalnego (dobrej jakości)
Wykonanie:
Mleko zagotuj ale pilnuj żeby nie wykipiało. Odstaw aż będzie letnie (zajmie to mniej więcej 30 minut). Wtedy dodaj jogurt i wymieszaj. Całość odstaw na noc i pozwól bakteriom zrobić całą robotę (ja zostawiłam garnek po prostu w kuchni). Przechowuj w lodówce przykryty folią. Pozostaw kilka łyżek "starego" jogurtu do zrobienia nowej porcji.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz