Tym razem modyfikacja czegoś co już zrobiłam. Kilka dni temu powstała kanapka z wędzoną makrelą w dwóch wersjach (tutaj). Dziś mała zmiana. Dodałam wędzonego śledzia (prosto z Gdańska:)) i oczywiście nieśmiertelne jajko w koszulce. I powiem szczerze, że jestem zachwycona. Polałam ją odrobiną oliwy truflowej i zyskała naprawdę fajny smak. Szybka i obłędna. To tyle ile można o niej napisać:) Zdecydowanie jedna z lepszych rybnych kanapek.
Składniki (na jedną kanapkę):
garść rukoli
kawałek wędzonego śledzia
jajko
sól
pieprz
oliwa truflowa
ocet (do ugotowania jajka)
Wykonanie:
Zagotuj wodę i dodaj do niej odrobinę octu (przyśpieszy to proces ścinania białka). Gdy wodą będzie się gotować wbij jajko do miski i delikatnie ale stanowczo wlej je do garnka (lub wbij jajko od razu do wody). Na kanapę rozłóż rukolę i śledzia (uważaj na ości śledź ma ich sporo). Jajko gotuj 2-3 minuty. Wnętrze powinno być płynne. Wyjmij je łyżka cedzakową i ułóż na kanapce. Przypraw solą i pieprzem. Polej oliwą.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz