Pomysł na pastę ze szparagów wypatrzyłam u Magdy, i od razu wiedziałam, że zrobię coś podobnego. Co prawda trochę majstrowałam przy tym przepisie, ale myślę, że moja wersja też jest niezła. Wyszło mi coś na kształt pesto. A czy pesto może nie być super smaczne? Nie może! Tak więc.. pasta jest naprawdę świetna. Idealnie sprawdzi się do kanapek, choć ja posmarowałam nią wytrawne naleśniki. Można traktować ją po prostu jak pesto:)
Składniki:
pół pęczka zielonych szparagów- ugotowanych!
garść orzechów nerkowca
1- 2 ząbki czosnku
sól
pieprz
oliwa (u mnie olej z ostropestu)
łyżka startego parmezanu
Wykonanie:
Nic prostszego:) Wszystkie składniki zmiksuj na gładką pastę. Przypraw do smaku.
Smacznego!
łyżka startego parmezanu
Wykonanie:
Nic prostszego:) Wszystkie składniki zmiksuj na gładką pastę. Przypraw do smaku.
Smacznego!
Mniam, wygląda niesamowicie kusząco :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe pesto, muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wypróbuj koniecznie:) Pozdrawiam!
Usuń