Nie nazwałabym tego spektakularnym przepisem, to raczej moja wariacja na temat brokułowej, ale jest w tej zupie coś fajnego. Chrupiące pestki, słona feta i moja ukochana kiełbasa fuet. Ciężko mi podać proporcje. Dlaczego? Bo wyobrażam sobie, że można wrzucić wszystkiego naprawdę mnóstwo. Można też nie ulegać pokusie i dodać rozsądne ilość. Ja przesadzam z fuetem- zawsze. Dodaję go bez opamiętania.. Ale tak właśnie według mnie jest najlepiej. Tak więc tym razem darujcie sobie proporcje. Nie trzymajcie się ich kurczowo. To nie jest tego typu przepis.
Składniki:
1 l bulionu
1 brokuł
feta
kiełbasa fuet
garść pestek dyni
sól
pieprz
Wykonanie:
Brokuł podziel na małe różyczki. Możesz ugotować je na parze i wrzucić do bulionu (tak zrobiłam) lub ugotować w bulionie. Gdy brokuł zmięknie zmiksuj zupę, przypraw solą (ostrożnie- feta jest słona) i pieprzem. Pokrój fuet w plastry, a fetę w kostkę. Pestki z dyni możesz uprażyć na suchej patelni przez chwilę. Do zupy dodaj fuet, fetę i posyp pestkami. Podawaj zaraz po przygotowaniu.
Smacznego!
Robię czasem krem brokułowy, u Ciebie ciekawe dodatki do niego, wypróbuję.
OdpowiedzUsuńTrochę ten mój krem urozmaiciłam:) Mam nadzieję, że będzie smakował. Pozdrawiam!
Usuń