wtorek, 11 października 2016

Makaron z pesto orzechowym

Czasem nasze poranki wyglądają jak tornado. Serio. Co prawda raczej jest tak, że wstaję, ćwiczę i popijam sok, a mój syn jeszcze śpi, i cały świat jest spokojny i poukładany. Zdążę się ubrać, przygotować nawet zalążki obiadu. Mój syn sam zjada śniadanie, co prawda w tempie żółwia, ale nie narzekam, i sam się ubiera dość sprawie. Ale są takie poranki, kiedy po prostu nic nie jest tak jak trzeba. Ubrania przygotowane dzień wcześniej, znikają, śniadanie ląduje przypadkowo na podłodze, a na ubieranie nie ma weny. Nawet nie mam ochoty pomyśleć nad tym, co zrobię na obiad. Dawno temu przestałam mieć złudzenia, że będę gotowała obiad składający się z 5 dań i 3 deserów. Staram się gotować szybko. W końcu po powrocie z pracy, jestem głodna jak wilk, i nie mam czasu stać nad garami godzinami. Dlatego takie przepisy jak ten, są dla nas idealne. Kocham pesto w każdej postaci i w każdej ilości. Zwykle przygotowuję jakieś zielone pietruszkowo- kolendrowepesto z rukoli (ukochane) czy pesto z jarmużu. Ale zachciało mi się dziś czegoś orzechowego. Przygotowałam więc pesto orzechowe i powiem szczerze, że je uwielbiam. To danie chyba jest idealne. Jest szybkie do zrobienia- kwestia ugotowania makaronu, bardzo smaczne i nieskomplikowane:)




















Składniki:
makaron- ok 100 g na osobę

pesto orzechowe:
szklanka orzechów- wg gustu
łyżka pestek z dyni
łyżka ziaren słonecznika
oliwa
łyżka startego sera- u nas cheddar
sól
pieprz
szczypta chili
szczypta wędzonej papryki

Wykonywanie:
Ugotuj makaron wg instrukcji na opakowaniu. Podczas odcedzania pozostaw ok szklankę wody z gotowania. Wszystkie składniki na pesto zmiksuj. Jeśli masa będzie zbyt zwarta i nie będzie chciała się zmiksować dodaj odrobinę wody. Wymieszaj. Gdy makaron się ugotuje, wymieszaj go z pesto. Podawaj od razu po przygotowaniu.

Smacznego!

2 komentarze:

  1. oooo pesto orzechowego jeszcze nie próbowałam:D ostatnio oszalałam na punkcie zielnego pesto z tuńczykiem i oliwkami z migdałami :D co cudo po prostu!

    OdpowiedzUsuń