Mój syn uwielbia kajzerki. Każda wyprawa do sklepu kończy się kupnem kilku sztuk. Zaczęłam się zastanawiać czy to naprawdę takie trudne zadanie- upieczenie kajzerki? Poszperałam i oto są. Pyszne, domowe kajzerki, które nie są takimi "dmuchawcami" jak te sklepowe. A zapach pieczonych bułek w niedzielny poranek jest naprawdę niesamowity. Z kubkiem pysznego kakao, dobrą wędliną lub w moim przypadku z dżemem to śniadanie idealne. I nie są wcale takie trudne do zrobienia. Nawet bym zaliczyła je raczej do przepisów łatwych. Wystarczy chwila mieszania i czekanie, aż ciasto wyrośnie. A potem już tylko uczta. Polecam!
Składniki:
400 g mąki pszennej (plus trochę do podsypania)
60 g mąki ziemniaczanej
20 g cukru
1 jajko
220 ml mleka
30 g świeżych drożdży
40 g miękkiego masła
łyżeczka soli
Opcjonalnie do posypania: mak, sól, czarnuszka, sezam
Wykonanie:
Mleko podgrzej i rozpuść w nim drożdże. Mąki wysp do miski, dodaj sól, cukier i lekko przemieszaj. Następnie dodaj pozostałe składniki czyli jajko, mleko z drożdżami i masło. Wyrób elastyczne ciasto. Jeśli będzie zbyt rzadkie dosyp więcej mąki. Wyrabianie ciasta może zająć chwilę:) Następnie uformuj je w kulkę przykryj czystą ściereczką i odstaw na godzinę do wyrośnięcia lub do momentu w którym podwoi objętość. Po tym czasie uformuj bułeczki. Mnie wyszło 9 sztuk plus jedna nieco mniejsza. Odstaw znowu do wyrośnięcia na jakieś 30 minut. Piecz w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni przez ok 25- 30 minut. Trzeba je obserwować.
Smacznego!
Przepis wygrzebany gdzieś w sieci.
Również uwielbiam kajzerki choć nie są one najzdrowsze.
OdpowiedzUsuńTakich domowych jeszcze nie robiłam.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.