Czy mnie to kiedyś przejdzie? Czy uwolnię się od obsesyjnej potrzeby pieczenia stosu placków? Nie wiem co w tym jest ale jak upiekę tonę naleśników do razu robi mi się lepiej. Tak zwyczajnie. Teraz w sezonie truskawkowym mogłabym jeść truskawki i naleśniki bez przerwy na każdy posiłek. Te placki inspirowane są przepisem na krakowskie małdrzyki. Też użyłam twarogu jednak trochę pokombinowałam i placki małdrzykami nie są. Ale są równie smaczne. Zjedliśmy je na kolację z dżemem truskawkowym który zrobiłam w zeszłym tygodniu a który miał w planach czekać do zimy. Placki są pyszne. Jedne z lepszych jakie jadłam z dodatkiem twarogu. Z owocami wręcz doskonałe!
Składniki:
250 g twarogu (nie z "wiaderka")
1 jajko
30 g cukru
łyżeczka ekstraktu waniliowego (można pominąć lub dodać cukier waniliowy)
pół szklanki mleka
ok 100 g mąki pszennej (zacznij dodawać mąkę od 80 g ewentualnie dosypując w razie potrzeby)
Do podania:
owoce, dżem, cukier puder, śmietana
Wykonanie:
Wszystkie składniki wrzuć do miski. I wymieszaj. Jeśli masa jest zbyt zbita dodaj więcej mleka a jeśli jest zbyt rzadka- mąki. Nic prostszego. Konsystencja powinna być taka żeby na patelni placki się za bardzo nie rozlewały. Smaż z obu stron aż będą rumiane. Ja piekąc placki używam maszyny do naleśników i nie używam już oleju. Placki podawaj z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz